Czyli kto, kogo, tak naprawdę wybiera?
Media huczą wokół łez posłanki Sawickiej - blotki. Jedni ją flekują, drudzy boleją nad jej krzywdą, trzeci roztrząsają czy funkcjonariusz CBA ma prawo sypiać z inwigilowaną osobą ( J.Bond tylko sypiał w ramach działań operacyjnych) inni zaglądają Kamińskiemu do gęby aby sprawdzić mu kolor podniebienia.
Jakaś pani poseł wzięła pieniądze, jakiś pan poseł został zatrzymany na szwajcarskiej granicy z milionem euro ( przecież chciał tylko uzupełnić konto bankowe, na czarną godzinę, kiedy po utracie mandatu ktoś mu się do dupy dobierze? ). Inny poseł wykorzystywał paszport dyplomatyczny aby aresztować za granicą przestępcę, nagrać z tego film, a ten sprzedać do telewizji, jakieś zero kupuje podpisy po złotówce za sztukę. Prowincjonalny łobuz z gospodarza na 15 hektarach, po paru latach ma folwark 300 hektarowy ale to chyba syna jest.
A przecież to normalka. Oni wszyscy, złapani za rękę, są zdziwieni, pytają dlaczego ja? Pokazują palcem na innych. Bo mogę się założyć, że to samo robi większość posłów, ze wszystkich partii, z Samoobrony wszyscy a SLD doprowadził to do perfekcji.
Bo skąd się ci ludzie biorą? Z Marsa na spadochronach spadają?
Nad tym głowią się tak zwane autorytety, które pokazywane w telewizorze, zwane są gadającymi głowami. Ubierają to wyszukane słowa obcego pochodzenia, kreślą wykresy, tabelki, przepływy i sieci, analizują, jednym słowem zaciemniają obraz.
A przecież wystarczy pojechać do Rawicza, Ciechanowa, Biecza czy Lubania. Tam robi się to tak.
Powstaje lokalny komitet wyborczy wokół jakiegoś miejscowego, rzutkiego lidera. Oczywiście apolityczny. Komitet wygrywa wybory. Lider zostaje wójtem, burmistrzem. I wtedy się zaczyna.
Na sekretarza urzędu bierzemy żonę szwagra. Dyrektorem gimnazjum zostaje kolega szkolny a jego syn jest odpowiedzialny za przetargi miejskie i środki unijne. Szefem szpitala jest zięć ciotki. Ponieważ i szpital i szkołę trzeba wyremontować ogłaszamy przetarg, który oczywiście przypadkiem, wygrywa sąsiad budowlaniec, który buduje nam właśnie dom na Mazurach i bierze niedrogo. Nowe chodniki , proszę bardzo, kostkę dostarczy kuzyn teściowej, 10% prowizji to niedużo a przecież po co ma jakiś obcy zarobić. Opisuje to lokalna gazetka, no to wzywamy do urzędu jej właściciela i mówimy, że niestety w ramach oszczędności musimy ograniczyć ilość gminnych ogłoszeń a tak w ogóle to córka właśnie, za trzecim razem zdała na politologię i chętnie by gdzieś zaczęła publikować. Miejską oczyszczalnię obsadzimy kolegą z ławki licealnej, nie szkodzi, że z wykształcenia jest muzykiem, nauczy się. Nasz ulubiony nauczyciel w-f, który z uczniami wino pił na szkolnym boisku, zostanie szefem przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej i będzie z nami dzielił się prowizją za remont ciepłowni miejskiej. Acha a w sądzie rejonowymi, prokuraturze mamy kogoś, żeby w razie czego .... a cioteczno cioteczny jest asesorem, sędzią trzeba go zrobić, zaraz zadzwonię gdzie trzeba.
W pewnej chwili taki apolityczny komitet lokalny orientuje się, że prawdziwe pieniądze są gdzie indziej. W tak zwanej centrali. Przecież prowizję za F-16, komputeryzację np urzędów skarbowych, dostawy mundurów dla wojska, zakup samochodów dla policji są o parę zer różne od tych za remont szkolnego dachu. Mówiło się na mieście, pare lat temu, że jak jedni dziennikarze kupieni za kilka złotych, sponsorowane art. za i przeciw biopaliwom pisali , do lobbystów producentów, przyszła odpowiedź od ośrodka, który podpisem mógł ustawę obalić lub poprzeć - 4 grosze prowizji od sprzedanego litra paliwa, w całej Polsce. To jest interes.
Wtedy taki apolityczny komitet zapisuje się do prawdziwej polityki czyli wybiera partię polityczną i deleguje do niej swojego najbardziej ustosunkowanego, wpływowego, medialnie zdolnego człowieka. Taki ma szansę zostać posłem, senatorem, wojewodą, być zapraszanym do telewizora, robić karierę.
Oczywiście taki poseł nie zrywa kontaktu ze swoim, apolitycznym zapleczem, wprost przeciwnie, lobbuje na rzecz swojej gminy, powiatu. Buduje tam dworzec kolejowy w polu, handluje nieruchomościami, doprowadza do prywatyzacji lokalnego przemysłu państwowego, ubezpiecza np elektrownie na swoim terenie, czyli robi biznes. Oczywiście dla dobra Polski, bo Polska to on właśnie i jego szwagier i cioteczni kuzyni.
A wizja Polski? No tę posiada Kaczyński, Tusk, Pawlak, Rokita ( ten ma tylko wizję i nic więcej oprócz żony do której stosuje się wspaniale kopernikańskie prawo o wypieranu lepszego pieniądza przez posledni). Nasz poseł, odpowiednio podczepiony. ma taką samą, dlatego nudzi się na posiedzeniach plenarnych i komisjach. Takie tam zawracanie głowy, bo akurat jest umówiony na mieście w ważnych sprawach.
Mogę wierzyć w osobistą uczciwość wymienionych polityków ale na ich sukces pracują setki, jeżeli nie tysiące ludzi i wszyscy oni mają za sobą rodziny i apolityczne komitety. Ciężko pracują w hotelu poselskim, muszą jeść setki bizneslanczów w knajpach na mieście, nie jest łatwo zarobić na swoją prowizję a jak już się dopnie swego, to trzeba się jeszcze podzielić.
Nowy Sejm też stoi przed wielkimi wyzwaniami. Weźmy np taką lokalizację nowego, międzynarodowego lotniska, kiedy skupiono już ziemię pod cztery lokalizacje albo miejsce na gazoport albo gdzie ma być siedziba koncernu paliwowego, powstałego z połączenia Orlenu i Lotosu. Prawda, że nie będzie łatwo? A to są przykłady, które przyszły mi do głowy w ciągu 30 sekund.
Oczywiście ktoś powie, że to nie Sejm buduje lotnisko. Jednak kto ma wpływ na odpowiednie ministerstwo, państwową agencję, wielkiego państwowego monopolistę, w których apolityczne komitety ulokowały swoich szwagrów, pociotków i kolegów z wojska?
Dlatego nie wzruszają mnie łzy jakiejś podstarzałej panny złapanej na gorącym uczynku brania pieniędzy. Szkoda, że tylko ja jedną udało sie złapać. Więcej proszę.
Tak samo jak przejrzystych przepisów, transparentnych przetargów, oficjalnego lobbingu i zwykłej uczciwości. I podniesienia kar dla przestępców na stanowiskach publicznych. I nie o strach tu chodzi, tylko o to aby się dłużej zastanawiali zanim się skuszą.
Za 3 dni wybory. Ta kampania wykazała jedną prawdę. Wybieramy pomiędzy Kaczyńskim, Tuskiem, Kwaśniewskim, Pawlakiem, Lepperem, Giertychem. Ich pomysłami na Polskę. Potem, za nimi, przyjdą ci, co pracują za prowizję.
No to wybierajmy. Nam prowizję, za dobry wybór, wypłaci życie.
P.S. - W opisany wyżej sposób, zostałem wylobbowany z wygranego, przeze mnie, otwartego przetargu na ubezpieczenie grupowe 60 tys. ludzi. Poczekali łaskawie aż uzgodniłem i wytargowałem ofertę u ubezpieczyciela. Potem się podzielili.
Wymiary 89:65:89 170 cm wzrostu i chce zrobić wyborcom dobrze. I po co te narzekania?
Temi rencyma się podpisuję
i pozdrawiam
że zapyziały obyczaj tworzy kulturowe powiązania, trzeba go rozbijać nie poprzez CBA czy ABC a poprzez stawianie mu tamy kulturowej i psychologicznej. Prywatyzacja z jednej i ograniczanie władzy z drugiej strony powoduje, że dla owych ABCów pozostaje już wąskie pole działania na którym mogą swoją skuteczność wykazać najzwyklejsi policjanci. Wtedy jednak nie telewizja a system zwalcza układy a TV pokazuje głównie girlsy lub teatr - po to ją wymyślono i tak by było normalnie.
Ale się nie gniewam bo ja bym tego tak dobrze nie opisał. Ze stolycy jestem.
dlaczego ?
http://www.mises.pl/94
W skali od jeden do dziesięć , gdzie dziesięć jest najwyższą oceną, pan dostaje dziesięć.
pozdrawiam
Co pozostanie po wyborach? Obrzydzenie, że torsje? Przecież tu naprawdę trudno komuś zaufać! Pan ma takich w swojej okolicy? U mnie strach czytać listy wyborcze. No, po prostu nie ma. Nie ma... nie ma... nie ma...
Moi znajomi, godni zaufania, prawi i potrafiący robić z sensem, wybrali emigrację. Na Wyspy, do USA, albo emigrację wewnętrzną - mają to gdzieś. Może oni rzeczywiście są mądrzejsi?
Tobie akurat nie trzeba tego tłumaczyć, ze wszystko kreci się wokół P.W.i.D.
Dlatego tych wszystkich zdziwionych "nawracaj" na prawde.
Nie zaszkodzi.;-)
pozdrawiam
Jak by wiedział, że to pańskie, to bym nie brał!!
;)
Igło:
1) A skądże mi u Ciebie te bogoojczyźniane aluzye? Przecież każdy Europejsczyk wie, że z Marsa to byli "naziści".
2)Kuzyn szwagra brata teściowej to może być ktoś kompetentny. A przy tym jeśli wódkę z nami pił i, że tak powiem, znamy go od podszewki.. No, o co chodzi? Przecież pomimo przykładu pani Beaty Sawickiej o ludzi z inicjatywą (tych, którzy generują miejsca pracy i potrafią dobrze żyć z innymi) coraz trudniej. Wyfruwają w świat.
3) "Mówiło się na mieście..". To Waść ploty powtarzasz? Ej, nie uchuodzi, nie uchuodzi..
4) Ja mam nadzieję, że wspominając o oficjalnym lobbingu, nie miałeś na myśli lobbingu żydowskiego. Ten - ex definitione akurat w Polsce (w odróżnieniu np. od USA) istnieć nie może. A ja nie chciałbym, żebyś akurat Ty, Igło, w rezultacie okazał się, utajonym polskim antysemitą. Brr... A kysz!
5) Co prawda nie odpowiedziałeś na moje onegdajsze pytanie (czy zamierzasz kandydować w tych wyborach?), ale widząc P.S. Twego dzisiejszego tekstu, rozumiem, że odpowiedź niniejszym padła. A propos tego ubezpieczenia grupowego 60 tys. ludzi, chętnie dowiedziałbym się szczegółów. A zróbże im reklamę w tym Salonie!
Czołem!
mógłbym się pod tym tekstem podpisać, ale wynika z niego, że wszyscy są skurwieni. A ja tak nie myślę
Nie wszyscy są skurwieni.
Tylko większość toleruje skurwionych.
Fakt.
Jestem ukrytym antysemitą, co odkryli jedni.
Drudzy uważają, że jestem agentem Mossadu, co też jest możliwe a nawet prawdziwe.
A ja tylko lubię Szewacha Weissa. Wolno mi.
:)
Igła: "Wybieramy pomiędzy Kaczyńskim, Tuskiem, Kwaśniewskim, Pawlakiem, Lepperem, Giertychem. Ich pomysłami na Polskę. Potem przyjdą ci, co pracują za prowizję.
No to wybierajmy. Nam prowizję, za dobry wybór, wypłaci życie."
Muszę się z Tobą zgodzić, Igła. Z powodu proporcjonalnej ordynacji w znacznym stopniu wybieramy miernoty, którym trzeba zapłacić prowizję.
Wybieram PiS z dwóch powodów:
po pierwsze, miernot jest najmniej,
a po drugie, prowizje sa najniższe.
Serdecznie pozdrawiam
a to Polska właśnie...
ale będzie lepiej:)
Igła widze ,że ty jesteś w branży ubezpieczeniowej,i odkryłeś Ameryke he,he
zostałeś wykolegoweny
i aby taki szmal jednorazowo zgarnąć to chyba wiesz co trzeba było zrobic?
ale czasami i to nie pomoże ,trze.. trzeb..tttrzeba mmmi..mmieeć ga..gaaa..gaadaane
no i wypic też umieć
wiem jak to jest też to kiedyś robiłem
cholera Igła ty PeOfil ale sie z tobą zgadzam
ty jesteś z tego realistycznego skrzydła i do Donia nie pasujesz
Z jednej strony ręce opadają, do sama prawde Waść przedstawiasz, z drugiej jednak temu nie wolno sie poddać, tylko zaczynać odbudowę mentalną od dołu, czyli od naszych dzieci. Do tego dołożyć odpowiedni system prawny - a to jux możemy my zrobić i do tego Rzeczpospolita Poprawiona powołaliśmy, Ty też, drogi Igło. A tekst taki, jaki miał być, tylko dlaczego nie na blogu Rzeczpospolitej Poprawionej? Pozdrawiam serdecznie
http://tiny.pl/12n3
Obejrzyjcie koniecznie film
http://www.youtube.com/watch?v=K3BFNDPbh_M
Załatw pan nr telefonu.
Skorzystamy.
Rozpisz ten skrót.
Też bym cię gdzieś ulokował.
Ale to dopiero wtedy, jak wygram.
;)
go w zasadzie lubię. Przynajmniej bardziej, niż jego następcę.
A o tym wylobbowaniu i o tych cwaniakach to napiszesz? Bez znieczulenia..
Że prowizje w PiS najniższe to się zgodzę, krótko rządzą jeszcze, ale że miernot najmniej? To już zdecydowanie przesadziłeś :-).
Dzisiaj w EREMEFIE słysze "Gdyby kaczyński wygrał debatę z Tuskiem nie byłoby łez Sawickiej" Czy niektórzy z nienawisci do Kaczorów nie potrafią odróżniać dobra od zła?
pomiedzy rzadami tej czy innej opcji - prowizje i tak sie placi.
Dlatego naprawde nie mam wielkich oczekiwan od wladzy - niech obnizy podatki i uproszcza prawo gospodarcze.
Reszta mnie nie obchodzi. Moga sobie krasc, moga sobie klamac, moga sobie uprawiac nepotyzm. Byle by pozwolili spolecznestwu (w tym i mi! ;-) w spokoju sie bogacic.
Czyli, innymi slowy, niech ta prowizja nie przekracza 10 - 20%.
'Bogaccie sie' to jest program polityczny, ktory dzis najchetniej bym poparl.
Pzdr.
Bardzo fajna diagnoza. Teraz może czas na jakieś wnioski? Oprócz tego, że akurat za trzy dni "wybieramy pomiędzy Kaczyńskim, Tuskiem, Kwaśniewskim, Pawlakiem, Lepperem, Giertychem".
Pozdro.
potwierdzam te wszystkie mechanizmy. Problemem jest, że podobny "nabór" do dużej polityki występuje we wszystkich opcjach. Trudno zatem uzyskać consens dla takich zmian procedur, przepisów i instytucji, które by tworzyły realną tamę. Działalność bowiem takich tworów jak CBA to co najwyżej wyłapywanie pojedyńczych rybek w ogromnym jeziorze czy zalewie. W dodatku rybek o określonym kolorze.
A bieżące potrzeby polityczne jeszcze takie sensowne zmiany instytucjonalne utrudniają. Ostatni amok wokół prywatyzacji służby zdrowia jest tego najlepszym przykładem. Czy ktoś słyszał o korupcyjnych propozycjach w środowisku lekarzy rodzinnych, dentystów czy weterynarzy, nie mówiąc o przychodniach typu Luxmed? Ja nie. A wzystkie te branże w odróżnieniu od szpitali na Wołoskiej czy Szaserów działają na normalnym rynku i albo mają umowy z NFZ albo pacjent płaci legalnie przy kasie otrzymując rachunek. Nie ma po prostu kogo korumpować. Ale jak to ładnie brzmi: Nie dopuścimy do złodziejskiej prywatyzacji. A w sumie i tak Pan płaci, ja płacę, społeczeństwo płaci cytując Himilsbacha.
Przepraszam, że cokolwiek obok tematu i pozdrawiam.
Zajrzyj do Lorenzo.
Dlatego Jaś Rokita wystawił żonę a sam poszedł czytać książki.
Na temat, jak najbardziej.
cudności napisałeś. Cudności prawdziwości.
Dlatego ja tak rechoczę często, z tych idealistów róznych, którzy mi mówią, że np. na Tusków głosować będa bo oni liberalizm deklarują, albo na Kwasków będą głosować, bo oni znowuż deklarują co innego, albo na Leppera bo on dla odmiany co innego obiecuje. I tak ad mortem usrandum.
A to z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. Rzeczywistość to sa szwagry.
I widzisz, jak raz wychodzi na to, że jedynym, który by tych wszystkich szwagrów wysłał do uczciwej roboty jest ten "oszołom" Korwin.
No ale co z tego, skoro on siły nie ma na to, żeby ten szwagierland likwidować?
Ech, żyzń parchata!
Ja też idealistą byłem. To miłe jest.
Ale, żem 3 razy w życiu tak w mordę dostał, że ledwie z życiem uszedłem.
Teraz nie wiem, czy 4 raz chce mi się zaczynać od początku?
Ale ty młody jesteś, więc rób, to co robisz ino nie gródź tego murem, tylko wprost przeciwnie. Chwal się i pokazuj, tym młodym szczególnie. Można. I naśladowców inspiruj.
A na Korwina spluń, bo to szkodnik jest.
Już ci tłumaczyłem ale widać nieskutecznie. Jarecczaka spytaj, bo on migiem pojął.
Ajgor: "Że prowizje w PiS najniższe to się zgodzę, krótko rządzą jeszcze, ale że miernot najmniej? To już zdecydowanie przesadziłeś :-)."
Taki jest mój ogląd sytuacji. Może w całej partii jest niemniej niż gdzie indziej, ale przy władzy nie ma ichy prawie wcale. Widzę bowiem wielu zawiedzionych działaczy PiS, którzy zgrzytają zębami z tego powodu, że Marcinkiewicz i Kaczyński wzięli do rządu młodych bezpartyjnych po KSAP'ie, a ich pozostawili na pastwę losu.
Pozdrawiam
Świetne!
Ale na panświnizm nie ma zgody.
Przetargowe doświadczenia mam podobne, choć było ich kilkanaście.
Po jednej stronie zawsze były firmy prywatne - po drugiej i prywatne, i państwowe, bez różnicy. Dlatego w prywatyzacji nie widzę lekarstwa na wszystko. Więcej, w takiej jak bywała do niedawna widzę truciznę. Sam z bliskiego oglądu znam przypadki naprawdę świetnych i doskonale wyposażonych firm, które dzięki temu procederowi zostały skasowane. Często z marnym zyskiem również dla beneficjentów. Nierzadko bowiem bywało tak, że kradnąc puszkę farby podpalano fabrykę. Nawet więcej, w znanych mi przypadkach właściwie zawsze tak było.
“Chcecie prywatnej służby zdrowia to ją BUDUJCIE” (coś tak jakoś Premier).
Istotą jest uczciwość! Ale ludzie uczciwi muszą mieć szanse. Nie mówię nawet, że równe (choć wydawałoby się, że to oczywiste). Po prostu jakieś szanse.
Z mojego doświadczenia wynika, że były takie miejsca gdzie nawet cienia szansy nie było i nie była to wielka tajemnica.
Kończy się kampania, dwóm latom PiSu zawdzięczamy i to, że możemy zobaczyć aktorów i otaczające ich towarzystwo nie tylko bez masek, ale często również bez gaci.
Co wybiorą Polacy? Nie wiem, ale szansę mamy. Trudną, ale mamy.
Pozdrek
PS. Niedawno w komentarzu u Mony napisałem:
„Od z górą 200 lat w Polsce w ostatecznym rozrachunku wygrywają najgorsi, zdrajcy, wszelkie szumowiny. My to wiemy i nasze dzieci to wiedzą. Choć byśmy nawet nie wiedzieli, my to wiemy. Andrzej Gwiazda i Ryszard Krauze.
Co wybierzemy, znowu zatrzymamy historię?”
Dzisiaj należałoby powiedzieć COFNIEMY HISTORIĘ. Co by nie mówić, widać wszystko!
Naprawdę po KSAP-ie?
Jeżeli tak, to dobrze, bo to dobra szkoła jest.
Tylko gdzie jest Korpus Urzędniczy?
Bo nie napisał Pan najważniejszego, że dookoła inne narody, które chętnie by wzięły swoją prowizję. I wybór w moim odczuciu polega na tym, żeby wybrać njalepszą ofertę. Produkt trwały, solidny, skuteczny. W dobrej cenie.
Takich wybierzemy na jakich zasługujemy
Odkąd mam dom na Mazurach to wiem dlaczego wybiera się na wójta albo sołtysa jakiegoś Kurda albo kogoś co świeżo z Ghany przyjechał.Nawet jak nie zna dobrze polskiego.Bo on nie ma szwagra,ciotki a czasami nawet żony.A jak ma to może ją przywiózł z Warszawy.I jest szansa,że może będzie mniej przekretów ...sorry..prowizji.
Słuchałam Gronkiewicz - mówiła coś o tunelach - nie,nie wzdłuż Wisły.Chodziło o wyprowadzanie pieniędzy sprytne do spółek prywatnych.
I łza się w oku zakręciła...Kiedyś przekręty były proste...Cywińska o tym otwartym tekstem mówiła...Fundację za pieniądze z Ministerstwa Kultury założyła,bibliotekarkom grosza nie dała ( Fundacja Kultury),bo co,taka głupia książek jakiś nakupi i pieniądze się rozejdą.To lepiej dać znajomym ( bo im ufam) niech kupią ogórki w Rosji i szampańskoje.A że interes nie wyszedł i pieniądze przepadły.Trudno,taka jest dola biznesmena kulturalnego. jak Boga...nie zmyślam.
Takie czasy były....A teraz trzeba Uniwersytet do Przekrętów powołać.Bo po Średniej Przekrętowej taki nieuk polegnie jak Sawicka
Świetna fotografia problemu. Obserwowałem to na własne oczy i nieźle oberwałem opisując w lokalnej gazecie.
Dodać można jedynie to, że te układy przekształcają się w dynastie lub wręcz w dyktatury. Znam kilka gmin i miasteczek od 2 do 20 tys mieszkańców, w których jedna klika rządzi od 40 lat!! Kiedyś te “słupy” nazywały się naczelnikami, teraz są wójtami lub burmistrzami.
Pominął Pan lokalnych działaczy sportowych i szefów GSów i banków spółdzielczych. Bez nich ten system brania i prania forsy mógłby się mocno zacinać!
Pozdrawiam
no wodzisz, ja ci to z tym murem już tlumaczyłem, ze to jest mur innego rodzaju. Zupełnie nie ceglany.
No ale mniejsza.
Co do Korwina- moze i szkodnik, ale weź go teraz w szkodnikostwie porównaj z innymi. Kto szkodnik większy? Czy może Kaczor, który własnie nas zapisal do eurokołchoza?
A może Tusku?
A moze Kwach?
No wex i zestaw tego Korwina-szkodnika z innymi i z czystym sumieniem powiedz o nim szkodnik raz jeszcze.
Igła napisał:
"P.S. - W opisany wyżej sposób, zostałem wylobbowany z wygranego, przeze mnie, otwartego przetargu na ubezpieczenie grupowe 60 tys. ludzi. Poczekali łaskawie aż uzgodniłem i wytargowałem ofertę u ubezpieczyciela. Potem się podzielili."
A nie przyszło ci Igło do głowy,aby zgłosić doniesienie o korupcji.Bo to chyba korupcja była?.Czy nie była?
Czy jednak,znając zasady obowiązujące w grze z TYMI LUDŹMI,liczysz na to,że następnym razem potraktują cię jak swojaka?
A może napiszesz o tym,czy kiedyś byłeś "po drugiej stronie?Napiszesz?
pozdrawiam