Jakbym ja mogła takie starocie z szafy wyciągać, to bym szczęśliwa, jak nikt inny na świecie, była. :)
Z tym czeskim kinem to w ogóle jakoś tak inaczej jest, niż z innym. Zauważyłeś, że często w mowie potocznej na określenie czegoś niezrozumiałego i “od czapy” funkcjonują powiedzonka “ to czeski film”, “jak w czeskim filmie”? I jak się temu przyjrzeć bliżej (tzn. czeskiemu filmowi), to te wyrażenia są bardziej “od czapy” niż to kino.
A ilu to Frantisków-Franciszków, jako głównych bohaterów, można w ichniejszej kinematografii spotkać! Imię-klucz?
Coś mi łazi po pustej głowie i może w końcu samą siebie przekonam by o swoim czeskim Franciszku nasmarować...
Szalony Psiaku
Jakbym ja mogła takie starocie z szafy wyciągać, to bym szczęśliwa, jak nikt inny na świecie, była. :)
Magia -- 25.12.2007 - 14:55Z tym czeskim kinem to w ogóle jakoś tak inaczej jest, niż z innym. Zauważyłeś, że często w mowie potocznej na określenie czegoś niezrozumiałego i “od czapy” funkcjonują powiedzonka “ to czeski film”, “jak w czeskim filmie”? I jak się temu przyjrzeć bliżej (tzn. czeskiemu filmowi), to te wyrażenia są bardziej “od czapy” niż to kino.
A ilu to Frantisków-Franciszków, jako głównych bohaterów, można w ichniejszej kinematografii spotkać! Imię-klucz?
Coś mi łazi po pustej głowie i może w końcu samą siebie przekonam by o swoim czeskim Franciszku nasmarować...