wenhrim

wenhrim

takie rzeczy się zdarzają i nie jest to żadna bujda. Mój kolega Franciszkanin – moge podać kontakt, zajmował się czymś podobnym w diecezji chyba sandomierskiej – był etatowym Ojcem Egzorcystą.

Takie sprawy – “straszenie”, ale “agresywne straszenie” ma związek często z popełnionym w tym miejscu złem. Więc procedura polega najpierw na znalezieniu przyczyny -> poznanie historii tego miejsca, potem to już wybór Ojca Duchownego co i jak dalej.. .

Nie wiem jak w tym przypadku, może to być kwestia samobójstwa a może coś jeszcze innego.

Jako ciekawostkę mogę Wam napisać, że zdarza się, że “straszy” w miejscach gdzie były “ekscesy seksualne”: domy publiczne, i tego typu “imprezy”.. .

A stara teologia mówi: “gdzie grzeszyłeś tam pokutujesz….”. I coś w tym jest.

Pozdrawiam.

p.s.
Alga, napisz – to ważne sprawy.


O duchach, zupełnie serio! By: wenhrin (9 komentarzy) 6 styczeń, 2008 - 00:12