ślicznie. Ale żeby nie było tak tylko zachwyty, achy i ochy, to zauważę, że i tak jest coraz lepiej. Coraz lepiej się buduje, architekci już się nasycili wolnością poprzełomową stawiając rozmaite torty i gargamele, pooglądali zagraniczne książki o architekturze i jakby większą przyjemność sprawia im projektowanie nieco prostszych form, a i ludzie ocieplając swoje kostki od razu kombinują, jakby je tu ten tego tam. Czasem jeszcze ktoś wystawi siedmiu krasnali, sierotkę Marysię i jelonka ujeżdżanego przez Wenuskę, ale generalnie idzie ku dobremu. Tak to widzę w swojej naiwności.
:-)
ślicznie. Ale żeby nie było tak tylko zachwyty, achy i ochy, to zauważę, że i tak jest coraz lepiej. Coraz lepiej się buduje, architekci już się nasycili wolnością poprzełomową stawiając rozmaite torty i gargamele, pooglądali zagraniczne książki o architekturze i jakby większą przyjemność sprawia im projektowanie nieco prostszych form, a i ludzie ocieplając swoje kostki od razu kombinują, jakby je tu ten tego tam. Czasem jeszcze ktoś wystawi siedmiu krasnali, sierotkę Marysię i jelonka ujeżdżanego przez Wenuskę, ale generalnie idzie ku dobremu. Tak to widzę w swojej naiwności.
julll -- 07.01.2008 - 00:51