Porozumienie Centrum, od którego utworzyłem przymiotnik, jest dla mnie nieokreśoną hybrydą, która była jednocześnie lewicą, prawicą, centrum oraz przodem i tyłem. Jednym słowem ariergarda i awangarda księżycowych złodziejaszków. Jak zwał, tak zwał, ale zawsze bliziutko czuwał wierny Andrzejek Urbański, któremu z tej wierności rosną kolejne podbródki…
:)
Aby, aby...
Porozumienie Centrum, od którego utworzyłem przymiotnik, jest dla mnie nieokreśoną hybrydą, która była jednocześnie lewicą, prawicą, centrum oraz przodem i tyłem. Jednym słowem ariergarda i awangarda księżycowych złodziejaszków. Jak zwał, tak zwał, ale zawsze bliziutko czuwał wierny Andrzejek Urbański, któremu z tej wierności rosną kolejne podbródki…
jotesz -- 07.01.2008 - 10:40:)