Woja secesyjna, to wojna pólnoc -południe, a ja z Wielkopolski, więc mniej więcej centrum.
Jeżeli Czesi z egrami by się przyłączyli, to pólnoc miałaby wiekszą szanse na wygraną, ale czemu mamy wszystkich z pomorza brać za wrogów.
Pozdrawiam serdecznie.
Drogi hr. Ponimirski
Woja secesyjna, to wojna pólnoc -południe, a ja z Wielkopolski, więc mniej więcej centrum.
Jeżeli Czesi z egrami by się przyłączyli, to pólnoc miałaby wiekszą szanse na wygraną, ale czemu mamy wszystkich z pomorza brać za wrogów.
Pozdrawiam serdecznie.
Alga -- 17.01.2008 - 22:27