Ta kanonada ma odwrotny skutek. Radość zaś, że idzie ciężko obróci się w rozpacz, jak strajki przycichną. Tak się zawsze kończy kąsanie żubrów po dupie.
Protesty zaś nie ucichną nigdy. Idziemy do przodu a to oznacza konflikty. Kaczyńscy prowokowali je sztucznie, uciekając niejako do przodu. Doprowadzili przez to do stagnacji, która teraz musi się jakoś odreagować.
Miras
Ta kanonada ma odwrotny skutek. Radość zaś, że idzie ciężko obróci się w rozpacz, jak strajki przycichną. Tak się zawsze kończy kąsanie żubrów po dupie.
Protesty zaś nie ucichną nigdy. Idziemy do przodu a to oznacza konflikty. Kaczyńscy prowokowali je sztucznie, uciekając niejako do przodu. Doprowadzili przez to do stagnacji, która teraz musi się jakoś odreagować.
Stary -- 31.01.2008 - 19:57