Gość, o którym mowa nazywa się Krzysztof Raczkowiak, wyjątkowo zacna postać, miałem okazję go poznać wiele lat temu i wspominam bardzo pozytywnie.
Zdjęcia są na stronie http://www.lubin82.pl
Gdy sobie ten fragment czytałem, od razu umieszczałem sobie tych ludzi na zdjęciach p. Raczkowiaka – takie jest ujęcie jednej z klatek bloków wokół rynku robione spod ratusza. No i jeszcze widział mi się tłumek koło “Strażaka”, jakieś 200m od Rynku.
Ech, te lubińskie wspomnienia…
Mad Dog & Max
Gość, o którym mowa nazywa się Krzysztof Raczkowiak, wyjątkowo zacna postać, miałem okazję go poznać wiele lat temu i wspominam bardzo pozytywnie.
Zdjęcia są na stronie http://www.lubin82.pl
Gdy sobie ten fragment czytałem, od razu umieszczałem sobie tych ludzi na zdjęciach p. Raczkowiaka – takie jest ujęcie jednej z klatek bloków wokół rynku robione spod ratusza. No i jeszcze widział mi się tłumek koło “Strażaka”, jakieś 200m od Rynku.
Ech, te lubińskie wspomnienia…
oszust1 -- 16.02.2008 - 21:54