Ja z Panem Zetorem chętnie jeszcze nie raz pociągnę, a to dlatego, że za moich szesnastoletnich czasów tak przejętych ludzi ze świecą było szukać.
Ale dziś to nie on, tylko ja za nowicjusza robiłem, co mnie mocno o stress przyprawiło. Muszę się jeszcze po moim ledwo-co założonym blogu rozejrzeć i guziczki które do czego służą rozkminić. Jakby co, to się odszczeknę, ale kreacji to Pan już dziś ze mnie nie wydusisz…
Za faul dziękuję, racja była.
Panie Igło
Ja z Panem Zetorem chętnie jeszcze nie raz pociągnę, a to dlatego, że za moich szesnastoletnich czasów tak przejętych ludzi ze świecą było szukać.
merlot -- 17.02.2008 - 21:34Ale dziś to nie on, tylko ja za nowicjusza robiłem, co mnie mocno o stress przyprawiło. Muszę się jeszcze po moim ledwo-co założonym blogu rozejrzeć i guziczki które do czego służą rozkminić. Jakby co, to się odszczeknę, ale kreacji to Pan już dziś ze mnie nie wydusisz…
Za faul dziękuję, racja była.