Szanowni Wyrus, Nicpoń i hr. Ponimirski

Szanowni Wyrus, Nicpoń i hr. Ponimirski

Wasze działania nie są próbą, a realizacją pewnego procesu, ktory z góry jest (w tej lub innej formie) zakazany, mianowicie myślenia. Barany mają jeść trawę, a nie myśleć i takie jest ich przeznaczenie.

Było kiedyś takie opowiadanko Mrożka o szczeniaku-owczarku podhalańskim, który w ramach prezentu bodaj ślubnego wylądował u pewnej rodziny. Dbali o niego, wyprowadzali na spacer, aż się w końcu w owczarku odezwała krew przodków i to on ich zaczął wyprowadzać na łąkę. By mu nie robić przykrości (małe to to i takie urocze) wychodzili więc na łąkę. Potem owczarek dał im wyraźnie do zrozumienia, źe powinni to robić, jak owieczki, czyli na czworakach. Gdy w końcu, po pewnym czasie, zaprotestowali, owczarek niedwuznacznie pokazał im pięknie już wykształcone kły. I cóż im pozostało? Chodzili dalej na tę łąkę, gryźli trawę etc…

Pozdrawiam panów serdecznie


O wolności słowa (UWAGA! - jest jeden wyraz bardzo brzydki i jeden średnio brzydki) [wyrus] By: komentator (13 komentarzy) 16 luty, 2008 - 05:30