Czytając blogi wielu napuszonych, ziejących tromtadracją i hurrapatriotyzmem nieszczęśliwych ludzi, kreujących sobie jakis świat, którego nie było i nie ma, zastanawiam się czy i oni mieli radosne dzieciństwo, czy nauczono ich kochać, czy wiedzą co to są pasje i czy potrafią dać to wszystko swoim dzieciom?
A przede wszystkim to tak ważne dla dziecka i dominujące poczucie wolności. Takiej indywidualnej. Takie mimo wszystki i na przekór wszystkiemu.
Pozdrawiam
Ach, Magio
Czytając blogi wielu napuszonych, ziejących tromtadracją i hurrapatriotyzmem nieszczęśliwych ludzi, kreujących sobie jakis świat, którego nie było i nie ma, zastanawiam się czy i oni mieli radosne dzieciństwo, czy nauczono ich kochać, czy wiedzą co to są pasje i czy potrafią dać to wszystko swoim dzieciom?
RRK -- 20.02.2008 - 22:08A przede wszystkim to tak ważne dla dziecka i dominujące poczucie wolności. Takiej indywidualnej. Takie mimo wszystki i na przekór wszystkiemu.
Pozdrawiam