Moderowanie Bratkowskiego ze Skalskim, to najlżejsza fucha, jaką może złapać dziennikarz. Panowie znają się jak bliźniaki i to od tysiąca lat, ogólnie się zgadzają, a do tego są elokwentni. Nawet stojak pod mikrofon by się tu dobrze spisał.
Problem w tym, jak moderować zajadłych przeciwników, z których przynajmniej jeden uważa, że musi walczyć nie tylko z “wrogiem” ale i z dziennikarzem, owego wroga sojusznikiem… Jak moderować młóckę?
Igło
Moderowanie Bratkowskiego ze Skalskim, to najlżejsza fucha, jaką może złapać dziennikarz. Panowie znają się jak bliźniaki i to od tysiąca lat, ogólnie się zgadzają, a do tego są elokwentni. Nawet stojak pod mikrofon by się tu dobrze spisał.
Problem w tym, jak moderować zajadłych przeciwników, z których przynajmniej jeden uważa, że musi walczyć nie tylko z “wrogiem” ale i z dziennikarzem, owego wroga sojusznikiem… Jak moderować młóckę?
czuwaj! (na marginesie innej gaduły;-)
merlot
merlot -- 22.02.2008 - 21:52