Nie jest chyba niczym dziwnym pisanie tekstów w oparciu o publikacje z innych mediów.
Nie ma w niej żadnej “nawalanki” partyjnej. Jest rzetelna analiza zjawiska być może niezwykle ważnego dla polskiej sceny politycznej – jakim jest zaskakujący zwrot w sprawie kandydatury PiS na urząd prezydenta.
Uznaję, że linkowanie tekstów jest nie tylko normą przyjętą na blogach, ale jest dowodem rzetelnosci.
Rozumiem drażliwą zależność między TXT a S24 – jednak myśę, że tym razem nie nie ma ona nic do rzeczy, ponieważ cel mojego tekstu i jego sens nie dotyczą tej zależności w żaden sposób.
W identyczny sposób mogłam powoływać się na teksty zawarte w dowolnej gazecie czy stronie internetowej – pisząc identyczny tekst. Przypuszczam, że nie stanowilby on dla Panów podstawy do przenoszenia go do archiwum.
Dlatego tym konkretnym przypadku trudno mi się zgodzić z panów decyzją i proszę o jej przemyślenie.
Panowie
Nie jest chyba niczym dziwnym pisanie tekstów w oparciu o publikacje z innych mediów.
Nie ma w niej żadnej “nawalanki” partyjnej. Jest rzetelna analiza zjawiska być może niezwykle ważnego dla polskiej sceny politycznej – jakim jest zaskakujący zwrot w sprawie kandydatury PiS na urząd prezydenta.
Uznaję, że linkowanie tekstów jest nie tylko normą przyjętą na blogach, ale jest dowodem rzetelnosci.
Rozumiem drażliwą zależność między TXT a S24 – jednak myśę, że tym razem nie nie ma ona nic do rzeczy, ponieważ cel mojego tekstu i jego sens nie dotyczą tej zależności w żaden sposób.
W identyczny sposób mogłam powoływać się na teksty zawarte w dowolnej gazecie czy stronie internetowej – pisząc identyczny tekst. Przypuszczam, że nie stanowilby on dla Panów podstawy do przenoszenia go do archiwum.
Dlatego tym konkretnym przypadku trudno mi się zgodzić z panów decyzją i proszę o jej przemyślenie.
Pozdrawiam
RRK -- 29.02.2008 - 18:37