ja rozumiem, że Pan akurat może tak, a ilu jeszcze?
Wie Pan, ja się nasłuchałam od moich krewnych opowiesci o wojnach, nagłych wywózkach, bohaterstwie, które było pośmiertne.
O kobietach, które wiodąc gromadkę dzieci i chorych rodziców musialy sobie z tą straszliwą pustką, strachem poradzić same, czyż to nie straszne?
Ja sama się nie lękam, bo jest we mnie dużo wojowniczości, choć marnej jestem postawy, ale wszelkie rewolucje, wojny prowadzą z zasady do barbarzyństwa i najbardziej na tym tracą kobiety.
Pozdrawiam serdecznie.:D
Ps. To się cieszę, a mnie jakoś nie idzie ostatnio, brak weny, a może czasu.:D
Ależ Panie Marku
ja rozumiem, że Pan akurat może tak, a ilu jeszcze?
Wie Pan, ja się nasłuchałam od moich krewnych opowiesci o wojnach, nagłych wywózkach, bohaterstwie, które było pośmiertne.
O kobietach, które wiodąc gromadkę dzieci i chorych rodziców musialy sobie z tą straszliwą pustką, strachem poradzić same, czyż to nie straszne?
Ja sama się nie lękam, bo jest we mnie dużo wojowniczości, choć marnej jestem postawy, ale wszelkie rewolucje, wojny prowadzą z zasady do barbarzyństwa i najbardziej na tym tracą kobiety.
Pozdrawiam serdecznie.:D
Ps. To się cieszę, a mnie jakoś nie idzie ostatnio, brak weny, a może czasu.:D
Alga -- 02.03.2008 - 22:54