Szanowna Magio

Szanowna Magio

Chyba pakujemy się w niezłe maliny. Rzecz moim zdaniem w tym, że to system sprawia, że stajemy się nieludzcy. Te skierowania, zaswiadczenia stają się najważniejsze i wszechogarniające, że nie widać spoza nich człowieka.

Jak bym chcial się zastanowić, to pan mechanik samochodowy też – naprawiając samochód – macza rączki w kwestii “moje życie”. Jak źle naprawi to się mogę rozwalić, a przy okazji jeszcze parę innych osób.

Korporacja medyków (jak każda inna korporacja zawodowa) będzie broniła swoich członków przed uogólnianiem. A że taka obrona łacno może się przerodzić w obronę patologii to inna sprawa.

Sprawa prywatyzacji to także sprawa indywidualnej odpowiedzialności (także finansowej) lekarzy wykonujących swój zawód. Jak Pani zapewne wie odszkodowania za błędy w sztuce lekarskiej są np. w USA jednymi z najwyższych. Oczywiście te odszkodowania nie przywróca ofiarom tych błędów zdrowia czy życia, niemniej jednak stanowią swojego rodzaju zabezpieczenie dla chorych. I zdrowych także.

Pozdrawiam serdecznie


Białe fartuchy a ręce we krwi By: parakalein (16 komentarzy) 6 marzec, 2008 - 11:33