Jak widzisz, malutko komentarzy.
Jednak temat JESTNIEMEDIALNY.
Ludzie nie wiedzą co powiedzieć.
Nad tymi, którym powodzi się lepiej, w momentach uświadamiania, że są tuz obok miliony cierpiących chłód , glód i brud ( to nieodlączny towarzysz nędzy – bo czystośc jest bardzo kosztowna) – zawisa niepotrzebne poczucie winy i koniecznośc dystansowania sie od problemów. A przynajmniej poczucie ( tak mi tlumaczył znajomy) że nie da się poruszyć tematu stawiając sie niejako ponad nim.
A ci, których udziałem jest los zblizony do opisywanego – milczą zawstydzeni i zagubieni. Nie jest łatwo przyznawać się do biedy.
W naszej tragicznej tradycji utarło się winę za biedę przypisywac sobie. Swojej niezaradności, nieumiejętności gospodarowania, własnemu nieudacznictwu, lub poczuciu gorszości – mniejszym talentom, mniejszej niz innych pracowitości.
Takie oczywiście przyczyny biedy też bywają. Ale zdecydowanie, w polskich warunkach, odpowiedzialnośc za biedę, za nędzę wręcz milionów ludzi ponosi nasze państwo, nasze wladze i stanowione przez nie prawo.
Ludzie milczą, bo się wstdzą jesli nie własnej, to cudzej biedy. Media milczą, bo temat niewdzięczny, stary jak świat i niusem atrakcyjnym nijak nie jest.
A władzy w to graj. Każdej wladzy. Nie mówi się? Znaczy, problemu nie ma.
Witaj Borsuku
Jak widzisz, malutko komentarzy.
Jednak temat JEST NIEMEDIALNY.
Ludzie nie wiedzą co powiedzieć.
Nad tymi, którym powodzi się lepiej, w momentach uświadamiania, że są tuz obok miliony cierpiących chłód , glód i brud ( to nieodlączny towarzysz nędzy – bo czystośc jest bardzo kosztowna) – zawisa niepotrzebne poczucie winy i koniecznośc dystansowania sie od problemów. A przynajmniej poczucie ( tak mi tlumaczył znajomy) że nie da się poruszyć tematu stawiając sie niejako ponad nim.
A ci, których udziałem jest los zblizony do opisywanego – milczą zawstydzeni i zagubieni. Nie jest łatwo przyznawać się do biedy.
W naszej tragicznej tradycji utarło się winę za biedę przypisywac sobie. Swojej niezaradności, nieumiejętności gospodarowania, własnemu nieudacznictwu, lub poczuciu gorszości – mniejszym talentom, mniejszej niz innych pracowitości.
Takie oczywiście przyczyny biedy też bywają. Ale zdecydowanie, w polskich warunkach, odpowiedzialnośc za biedę, za nędzę wręcz milionów ludzi ponosi nasze państwo, nasze wladze i stanowione przez nie prawo.
Ludzie milczą, bo się wstdzą jesli nie własnej, to cudzej biedy. Media milczą, bo temat niewdzięczny, stary jak świat i niusem atrakcyjnym nijak nie jest.
A władzy w to graj. Każdej wladzy. Nie mówi się? Znaczy, problemu nie ma.
Pozdrawiam Borsuku.
RRK -- 10.03.2008 - 23:03