no to lzej mi na duszy, bo i ja mam wrażenie, ze czasem miast giąć sie w ukłonach, trzeba pojechać moherową małpą. ze szczegolnym uwzglednieniem pierdolonej. no i niekoniecznie pod nosem polglosem.
Panie Igło
no to lzej mi na duszy, bo i ja mam wrażenie, ze czasem miast giąć sie w ukłonach, trzeba pojechać moherową małpą. ze szczegolnym uwzglednieniem pierdolonej. no i niekoniecznie pod nosem polglosem.
Griszeq -- 18.03.2008 - 10:17