gratuluję konsekwencji

gratuluję konsekwencji

Nie miałem pojęcia, że ta inicjatywa spotkała się z takim odzewem. dopiero teraz przejrzałem inne strony.
Od razu ciekawostka. Możesz się przekonać jaka jest cena popularności. Ileż podłości siedzi w ludziach. Mówię tu o wszystkich idiotyzmach, które przeczytałem w komentarzach.
Choć sam odniosłem się sceptycznie do inicjatywy to jednak przez głowę mi nie przeszło, że może ona wywołać tak skrajne emocje. Proszę nie odbieraj następnych słów jako złośliwości, ale jedynie jako ciekawość. Czy pisząc o inicjatywie byłeś przekonany, ze sam ją zrealizujesz? Łacno napisać, coś ogłosić, ale od słowa do czynu droga daleka. Czy w momencie zamieszczenia wpisu byłeś przekonany, że wyślesz koszulkę czy dopiero rozwój wypadków niejako wymusił na tobie konsekwencję?

Bez względu na odpowiedź (czy jej brak) gratuluję konsekwencji. Nie zazdroszczę popularności. Sam jednak pozostaje sceptyczny. Nie mam lepszego pomysłu. Nie oceniam akcji czy jest z sensem czy bez. Miałeś ochotę tak wyrazić swój sprzeciw to twoja sprawa. Ja nie czuję takiej potrzeby i tyle.


Wysłałem koszulkę do Chin By: parakalein (3 komentarzy) 22 marzec, 2008 - 18:22