Jeszcze Święta, zaczynam więc od moich najserdeczniejszych życzeń dla Pana i dla pańskiego literackiego alter ego również;-)
W tym poście dotknął Pan problemu niezwykle poważnego i wykraczającego poza kwestię “tabletki z krzyżykiem”.
A mianowicie:
Jak dalece nasze życie zostało sformatowane przez media (czytaj: telewizję)?
Kiedy udało się im (jej) zająć pozycję guru, autorytetu w sprawach będących od zawsze domeną domu, rodziny, czy wreszcie osobistego wyboru?
Jak dużej części nas, społeczeństwa, dotyczy to boleśnie bezpośrednio?
Panie Marku,
mogę Panu poradzić jedno: Obejrzyj Pan sobie taniec z gwiazdami; potem porady ex-prezydentowej w TVN-Style, zakąś Pan pikanterią szkła kontaktowego. Nie będę wymieniał reklam, które ustawią Panu życie w międzyczasie, ale błagam:
w razie potrzeby przeczytaj Pan tę cholerną ulotkę lub skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. Specjalistami od Twojej i mojej duszy…
Panie Marku
Jeszcze Święta, zaczynam więc od moich najserdeczniejszych życzeń dla Pana i dla pańskiego literackiego alter ego również;-)
W tym poście dotknął Pan problemu niezwykle poważnego i wykraczającego poza kwestię “tabletki z krzyżykiem”.
A mianowicie:
Jak dalece nasze życie zostało sformatowane przez media (czytaj: telewizję)?
Kiedy udało się im (jej) zająć pozycję guru, autorytetu w sprawach będących od zawsze domeną domu, rodziny, czy wreszcie osobistego wyboru?
Jak dużej części nas, społeczeństwa, dotyczy to boleśnie bezpośrednio?
Panie Marku,
mogę Panu poradzić jedno: Obejrzyj Pan sobie taniec z gwiazdami; potem porady ex-prezydentowej w TVN-Style, zakąś Pan pikanterią szkła kontaktowego. Nie będę wymieniał reklam, które ustawią Panu życie w międzyczasie, ale błagam:
w razie potrzeby przeczytaj Pan tę cholerną ulotkę lub skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. Specjalistami od Twojej i mojej duszy…
merlot
merlot -- 24.03.2008 - 21:24