hm…i te “łże-elity”, czy tak nie było zawsze, czy nie zawsze wyodrębniała się grupa panująca która otaczała najsilniejszego w grupie, od prehistorii tak bywało.
A potem te “łże elity” jak je Pan nazwał kształtowały ducha Narodowego danej społeczności, bo…no właśnie bo chciały panować, więc musiały się wykazywać.
A teraz w czasach demokracji, gdzie nikt nie jest pewnie swojego bytu np.“łże-elity”, nie potrafią tego ducha Narodowego wzbudzić, bo czym?
Tym, że przez cztery lata coś zrobią, coś naprawią?
Przecież tak naprawdę w ten cud nikt nie wierzy.
Nie wykorzeni się z serca ludzkiego jakiejś formy patriotyzmu, ale jest coraz bardziej ubogi, zanikający, jak i narodowość.
Duch Narodowy
hm…i te “łże-elity”, czy tak nie było zawsze, czy nie zawsze wyodrębniała się grupa panująca która otaczała najsilniejszego w grupie, od prehistorii tak bywało.
A potem te “łże elity” jak je Pan nazwał kształtowały ducha Narodowego danej społeczności, bo…no właśnie bo chciały panować, więc musiały się wykazywać.
A teraz w czasach demokracji, gdzie nikt nie jest pewnie swojego bytu np.“łże-elity”, nie potrafią tego ducha Narodowego wzbudzić, bo czym?
Tym, że przez cztery lata coś zrobią, coś naprawią?
Przecież tak naprawdę w ten cud nikt nie wierzy.
Nie wykorzeni się z serca ludzkiego jakiejś formy patriotyzmu, ale jest coraz bardziej ubogi, zanikający, jak i narodowość.
Pozdrawiam.:D
Alga -- 27.03.2008 - 22:18