Z tą Ukraina w Unii to w ogóle problem jest, podobnie zresztą jak z Turcją. [O Gruzji nie wspominam, bo to raczej dowcip, który może sie źle skończyć].
Prosze nie zapominać o wielkości Ukrainy i liczbie ludności – cos ponad 60 mln, jeśli nie więcej. I duźo, duuuźo dobrej ziemi. I węgla i innych surowców. Już przed laty mówiło się, że Ukraina będzie rolniczym zagłebiem Europy. Teraz okazuje się, że energetycznym może być również (mam na myśli OZE). O rozwoju przemysłowym Ukrainy Wschodniej nie wspominam, podobnie jak o możliwościach finansowych tamtejszych oligarchów goniących z sukcesem swoich kolegów z Rosji.
Niemcom w żadnym przypadku nie może być na rękę obecność w Unii kraju o takiej wielkości i możliwościach. Jako pozaunijny partner w interesach – proszę bardzo, ale członek UE nigdy. A perspektywa (co prawda dość iluzoryczna, o czym Pan wspomina) ewentualnego wewnątrzunijnego sojuszu z Polską, wywołuje u Niemców (ale także u Francuzów ze swoją krotochwilną polityka rolną, którzy na dodatek z Ukraińcami rozmawiać nie potrafią, i to na żadne tematy) odruchy nader nerwowe.
Szanowny Panie Stary
Z tą Ukraina w Unii to w ogóle problem jest, podobnie zresztą jak z Turcją. [O Gruzji nie wspominam, bo to raczej dowcip, który może sie źle skończyć].
Prosze nie zapominać o wielkości Ukrainy i liczbie ludności – cos ponad 60 mln, jeśli nie więcej. I duźo, duuuźo dobrej ziemi. I węgla i innych surowców. Już przed laty mówiło się, że Ukraina będzie rolniczym zagłebiem Europy. Teraz okazuje się, że energetycznym może być również (mam na myśli OZE). O rozwoju przemysłowym Ukrainy Wschodniej nie wspominam, podobnie jak o możliwościach finansowych tamtejszych oligarchów goniących z sukcesem swoich kolegów z Rosji.
Niemcom w żadnym przypadku nie może być na rękę obecność w Unii kraju o takiej wielkości i możliwościach. Jako pozaunijny partner w interesach – proszę bardzo, ale członek UE nigdy. A perspektywa (co prawda dość iluzoryczna, o czym Pan wspomina) ewentualnego wewnątrzunijnego sojuszu z Polską, wywołuje u Niemców (ale także u Francuzów ze swoją krotochwilną polityka rolną, którzy na dodatek z Ukraińcami rozmawiać nie potrafią, i to na żadne tematy) odruchy nader nerwowe.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 15.04.2008 - 10:13