Wcale nie umiem pisać o winach, ale wiem, jak nazywają się te, które mi smakują. I że są wytrwane(nie kwaśne!)
Chateauneuf du Papa, Cahors… I racja z tą temperaturą. Jeśli w dodatku serwowane są pod gołym i gorącym niebem południa to są letnie i nie do picia… Defendo
re: Jestem Lorenzo, San Lorenzo...
Wcale nie umiem pisać o winach, ale wiem, jak nazywają się te, które mi smakują. I że są wytrwane(nie kwaśne!)
defendo -- 19.04.2008 - 11:40Chateauneuf du Papa, Cahors… I racja z tą temperaturą. Jeśli w dodatku serwowane są pod gołym i gorącym niebem południa to są letnie i nie do picia…
Defendo