Ja maniakiem jabłuszek jestem od lat 80. Więc nie trzeba mnie przekonywać o ich doskonałości. Natomiast nie jest tak jak Panowie piszą.
Gdy firmą zajmował się Gilbert Amelio to odstawił on prace nad Coplandem i ściągnął Steve’a Jobsa i jego zdobycze z Nexta. Steve Woźniak powiedział, że było to bez sensu, bo 7 wywalała się jeśli był zainstalowany i niekoniecznie odpalony internet eksplorer miniaturowej miękkości.
Wpuszczenie i to oficjalne, ze wsparciem technicznym firmy MacOS’a na platformę PC byłoby końcem uindousów w ciągu kilku lat. A tak stary ajMaczek będzie służył do komunikacji z siecią, a ewentualny nowy będzie służył do korzystania z setek programów dostępnych tylko na platformę uindous.
Jeśli chcą Panowie poczytać o geniuszu, którego tak podziwiacie, to polecam Macworld z kwietnia 2006 w wydaniu brytyjskim. Bardzo ciekawe rzeczy piszą (między innymi rozmowa – wspomnienia Steve’a Woźniaka).
A jeśli firma mająca 100% udziału w rynku (pierwszym PC było Apple, zwane potem Apple I) osiągnięcie poziomu 2% jest niewątpliwie sukcesem.
Mógłbym nabyć iPhone w mojej sieci komórkowej, ale mój system operacyjny (MacOS X) nie współpracuje z telefonami, więc chrzanię Appla ze Stevem Jobsem i korzystam z Motoroli, która komunikuje się z Maczkiem za pomocą czytnika karty pamięci. (Do uindousów jest oprogramowanie do współpracy.)
Szanowni Panowie!
Ja maniakiem jabłuszek jestem od lat 80. Więc nie trzeba mnie przekonywać o ich doskonałości. Natomiast nie jest tak jak Panowie piszą.
Gdy firmą zajmował się Gilbert Amelio to odstawił on prace nad Coplandem i ściągnął Steve’a Jobsa i jego zdobycze z Nexta. Steve Woźniak powiedział, że było to bez sensu, bo 7 wywalała się jeśli był zainstalowany i niekoniecznie odpalony internet eksplorer miniaturowej miękkości.
Wpuszczenie i to oficjalne, ze wsparciem technicznym firmy MacOS’a na platformę PC byłoby końcem uindousów w ciągu kilku lat. A tak stary ajMaczek będzie służył do komunikacji z siecią, a ewentualny nowy będzie służył do korzystania z setek programów dostępnych tylko na platformę uindous.
Jeśli chcą Panowie poczytać o geniuszu, którego tak podziwiacie, to polecam Macworld z kwietnia 2006 w wydaniu brytyjskim. Bardzo ciekawe rzeczy piszą (między innymi rozmowa – wspomnienia Steve’a Woźniaka).
A jeśli firma mająca 100% udziału w rynku (pierwszym PC było Apple, zwane potem Apple I) osiągnięcie poziomu 2% jest niewątpliwie sukcesem.
Mógłbym nabyć iPhone w mojej sieci komórkowej, ale mój system operacyjny (MacOS X) nie współpracuje z telefonami, więc chrzanię Appla ze Stevem Jobsem i korzystam z Motoroli, która komunikuje się z Maczkiem za pomocą czytnika karty pamięci. (Do uindousów jest oprogramowanie do współpracy.)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 24.04.2008 - 16:29