Od początku czyli przegranych przez PiS wyborach było wiadomo (zresztą potwierdził to sam Prezydent), iż Lech Kaczyński będzie bruździł zwycięzcom wyborów, gdzie się da i nie da. Czyli dotrzymuje słowa. Przynajmniej w tym jednym.
Szukanie wytłumaczenia jego decyzji nie ma w tej sytuacji sensu. Krytyka także, jako iż o żadnej kohabitacji mowy być nie może. I tak będzie do kolejnych wyborów. Eksperyment pn “Dwóch braci” sie nie udał. I tyle. Chciał nas Stwórca ukarać za głupotę, to i ukarał.
Panie Stary Szanowny
Od początku czyli przegranych przez PiS wyborach było wiadomo (zresztą potwierdził to sam Prezydent), iż Lech Kaczyński będzie bruździł zwycięzcom wyborów, gdzie się da i nie da. Czyli dotrzymuje słowa. Przynajmniej w tym jednym.
Szukanie wytłumaczenia jego decyzji nie ma w tej sytuacji sensu. Krytyka także, jako iż o żadnej kohabitacji mowy być nie może. I tak będzie do kolejnych wyborów. Eksperyment pn “Dwóch braci” sie nie udał. I tyle. Chciał nas Stwórca ukarać za głupotę, to i ukarał.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 30.04.2008 - 12:27