Ku mojemu zaskoczeniu MU “Klucza” chyba nie widział (a jeśli widział, to widocznie zapomniał). W każdym razie dzięki za przypomnienie, choć już przeczuwam domowe rozterki w związku z Lisem w Pałacu. Śledzić czy nie śledzić bieżące wydarzenia – ten z pozoru mało istotny dylemat czasem niepostrzeżenie zmienia się w nieco poważniejszy “pisać czy nie pisać” (mam prawo, skoro nie widziałem?).
Przy okazji dzięki za różne komentarze, w których trochę na wyrost (według MU nie żadne trochę, ale zdecydowanie) wymienił Pan Komputer w gronie interesujących blogerów, którzy nagle zaistnieli jako grupa w dosyć dziwacznym kontekście. Ale tu już dochodzimy do Pańskiego P.S. i proszę darować, ale Maszyna Cyfrowa temat od dłuższego czasu zamilcza. Przy czym jeśli przypomni Pan sobie moje niegdysiejsze opinie, które wyrażałem m.in. i na Pańskim blogu, być może dojdzie Pan do wniosku, że to nie tyle efekt strusiej polityki, co konsekwencji poglądów.
Panie Grzesiu!
Ku mojemu zaskoczeniu MU “Klucza” chyba nie widział (a jeśli widział, to widocznie zapomniał). W każdym razie dzięki za przypomnienie, choć już przeczuwam domowe rozterki w związku z Lisem w Pałacu. Śledzić czy nie śledzić bieżące wydarzenia – ten z pozoru mało istotny dylemat czasem niepostrzeżenie zmienia się w nieco poważniejszy “pisać czy nie pisać” (mam prawo, skoro nie widziałem?).
Przy okazji dzięki za różne komentarze, w których trochę na wyrost (według MU nie żadne trochę, ale zdecydowanie) wymienił Pan Komputer w gronie interesujących blogerów, którzy nagle zaistnieli jako grupa w dosyć dziwacznym kontekście. Ale tu już dochodzimy do Pańskiego P.S. i proszę darować, ale Maszyna Cyfrowa temat od dłuższego czasu zamilcza. Przy czym jeśli przypomni Pan sobie moje niegdysiejsze opinie, które wyrażałem m.in. i na Pańskim blogu, być może dojdzie Pan do wniosku, że to nie tyle efekt strusiej polityki, co konsekwencji poglądów.
Pozdrawiam Pecet
Pecet -- 05.05.2008 - 15:50