Podejrzewam (z dużą dozą prawdopodobieństwa, że mam rację), iż różnica w wielkości dofinansowania Grupy ITI i Polsatu wynikać może z tzw. dostępności do gospodarstw domowych poszczególnych kanałów. Zasięg ITI jest zdecydowanie większy niż Polsatu.
Zaś co do generalnej kwesti czyli dofinansowania lub dotowania akcji: rzecz w tym, że stacje musza przedstawić koncepcje, program etc. i na tej podstawie zostaje udzielona zgoda na dotacje. Nie słyszałem ani słowa pretensji ze strony telewizji publicznej, że została potrakotwana gorzej czy niesprawiedliwie. Można więc założyć, że w ogóle nie przedstawiła żadnej koncepcji lub też w ogóle nie aplikowała o te środki finansowe. Chyba Pan nie sądzi, że gdyby było inaczej to by nie zabrali głosu?
Szanowny Panie Poldku
Podejrzewam (z dużą dozą prawdopodobieństwa, że mam rację), iż różnica w wielkości dofinansowania Grupy ITI i Polsatu wynikać może z tzw. dostępności do gospodarstw domowych poszczególnych kanałów. Zasięg ITI jest zdecydowanie większy niż Polsatu.
Zaś co do generalnej kwesti czyli dofinansowania lub dotowania akcji: rzecz w tym, że stacje musza przedstawić koncepcje, program etc. i na tej podstawie zostaje udzielona zgoda na dotacje. Nie słyszałem ani słowa pretensji ze strony telewizji publicznej, że została potrakotwana gorzej czy niesprawiedliwie. Można więc założyć, że w ogóle nie przedstawiła żadnej koncepcji lub też w ogóle nie aplikowała o te środki finansowe. Chyba Pan nie sądzi, że gdyby było inaczej to by nie zabrali głosu?
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 09.05.2008 - 10:31