Nie wiem, czy bunt mieszczan krakowskich pod wodzą wójta Alberta i jego konsekwencje można podciągać pod miano wczesnego nacjonalizmu, przynajmniej w owym czasie. Po prostu mieszczanie z nieznanych mi powodów (a przynajmniej ich nie pamiętam) zbuntowali się przeciwko Łokietkowi i postawili na złego konia czyli innego Piasta.
Tenże dogadał się (bo pewnie musiał ze względów polityczno-komunikacyjno-rodzinnych) z Łokietkiem, a potem nastąpiły represje. Fakt, że w owym czasie większość bogatych mieszczan stanowili Niemcy (ale nie tylko) spowodował, iż w celu “odsiewania plew od ziarna” zastosowano jedyna możliwą metodę weryfikacji narodowej. Potem, ze względów politycznych, a i gospodarczych, dodano do tego ideologię.
Szanowny Panie Tarantulo
Nie wiem, czy bunt mieszczan krakowskich pod wodzą wójta Alberta i jego konsekwencje można podciągać pod miano wczesnego nacjonalizmu, przynajmniej w owym czasie. Po prostu mieszczanie z nieznanych mi powodów (a przynajmniej ich nie pamiętam) zbuntowali się przeciwko Łokietkowi i postawili na złego konia czyli innego Piasta.
Tenże dogadał się (bo pewnie musiał ze względów polityczno-komunikacyjno-rodzinnych) z Łokietkiem, a potem nastąpiły represje. Fakt, że w owym czasie większość bogatych mieszczan stanowili Niemcy (ale nie tylko) spowodował, iż w celu “odsiewania plew od ziarna” zastosowano jedyna możliwą metodę weryfikacji narodowej. Potem, ze względów politycznych, a i gospodarczych, dodano do tego ideologię.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 13.05.2008 - 11:22