Pan się odwoływał do honoru kmiecia, więc stąd była mowa o ludziach honoru. W końcu, Andrzej L. jest chłopem, kmieciem, farmerem czy jeszcze czymś podobnym…
A powstrzymując się od zachwytów nad postępowaniem Anety K. nie trzeba wybielać czy wykazywać zrozumienia dla działania tych indywiduów z „Samoobrony”.
Panie Sajonaro!
Właśnie o tej ocenie pisałem…
Pan się odwoływał do honoru kmiecia, więc stąd była mowa o ludziach honoru. W końcu, Andrzej L. jest chłopem, kmieciem, farmerem czy jeszcze czymś podobnym…
A powstrzymując się od zachwytów nad postępowaniem Anety K. nie trzeba wybielać czy wykazywać zrozumienia dla działania tych indywiduów z „Samoobrony”.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 14.05.2008 - 21:30