Tuś mi brat

Tuś mi brat

Durnoty powszednie poszły precz. Usmarkałem się ze śmiechu, zwłaszcza gdy wspomniało mi sie kilka bojowych spotkań z Serie A. Te dialogi piłkarzy z kibicami rozlewajacymi prostego po wczesnej sumie, bo mecze ok. 11ej w niedziel się odbywały. Te zawołania i gadki starych wyjadaczy. Te anegdotki czasem przerażające jak piszczel co sama wylazła, albo trójka sędziowska spierdalająca po zagonie kapusty.

Rowek “u nas” przecinkiem się zwie.

Ech pyszny wpis.


Kocham piłkę! By: jarecki (14 komentarzy) 20 maj, 2008 - 19:27