Proszę pamietać, że a) indoktrynacja trwała u nich te kilka lat dłużej niż u nas, i to prowadzona różnymi metodami. B) po części owa niewiedza mogła jednak wynikać ze swojego rodzaju przekonania o wyższości człowieka rosyjskiego/radzieckiego (?) nad innymi za przyczyną imperialnych odczuć pochodzących również z minionych epok. Bo w końcu car czy sekretarz generalny władzę absolutną ma i naród wielki do świetlistej przyszłości prowadzi. A Polaczki? Ilu ich jest i co mogą? W końcu pare innych nacji zęby sobie połamało na bezbrzeżnych stepach.
Czy ja wiem, czy głupi, Panie Jerzy?
Proszę pamietać, że a) indoktrynacja trwała u nich te kilka lat dłużej niż u nas, i to prowadzona różnymi metodami. B) po części owa niewiedza mogła jednak wynikać ze swojego rodzaju przekonania o wyższości człowieka rosyjskiego/radzieckiego (?) nad innymi za przyczyną imperialnych odczuć pochodzących również z minionych epok. Bo w końcu car czy sekretarz generalny władzę absolutną ma i naród wielki do świetlistej przyszłości prowadzi. A Polaczki? Ilu ich jest i co mogą? W końcu pare innych nacji zęby sobie połamało na bezbrzeżnych stepach.
Pozdrawiam zaciekawiony
Lorenzo -- 28.05.2008 - 15:50