no i Black Sabbath wspaniały, ale jedna rzecz jest podkreślenia warta,pani Marenka Rotrova to ,,poweru” naszej Maryli jednak nie ma.
Znaczy ta ,,Małgośka” czeska to taka mało czadowa…
Albo czaderska:)
te określenia przywołuja mi na myśl z kolei jeden z mych odwiecznych dylematów, jaki jest przymiotnik od kraju ,,Czad”.
Czadowy? Czaderski? :)
Czadański? Czadyjski?
Wszystkie brzmią równie nie po polsku.
Czadzki?
Panie Yayco,opowieść ciekawa i klimaty
no i Black Sabbath wspaniały, ale jedna rzecz jest podkreślenia warta,pani Marenka Rotrova to ,,poweru” naszej Maryli jednak nie ma.
Znaczy ta ,,Małgośka” czeska to taka mało czadowa…
Albo czaderska:)
te określenia przywołuja mi na myśl z kolei jeden z mych odwiecznych dylematów, jaki jest przymiotnik od kraju ,,Czad”.
Czadowy? Czaderski? :)
Czadański? Czadyjski?
Wszystkie brzmią równie nie po polsku.
Czadzki?
Jednak polski język to rzecz piękna…
Pozdrawiam dygresyjnie.
grześ -- 18.06.2008 - 21:43