to dość powszechna cecha, ale czasem powodowana pragmatyzmem, bo jeśli szanse na wyegzekwowanie są nikłe, bądź zrozumienie dla absurdu prawa to ja bym taką ślepotę usprawiedliwił. Jednak gdy ślepota jest taka, że nie widzą pani Hani, ale dowalą pani Stasi to faktycznie nóż sie otwiera w kieszeni.
max ja jestem cięty na pieskie sranie więc pana Edwarda mam w głębokim poważaniu, a to, że domaga się dowodu rzeczowego wydaje mi się być śmieszne. W ten sposób moznaby zakwestionować połowę spraw. Policja nie ma dowodu, że jechałem bez pasów, albo bez świateł to niech się całują. Nie ma dowodu, ze ja podpaliłem pole, bo co z tego, ze stoję z zapalniczka i bańką po benzynie.
ślepota
to dość powszechna cecha, ale czasem powodowana pragmatyzmem, bo jeśli szanse na wyegzekwowanie są nikłe, bądź zrozumienie dla absurdu prawa to ja bym taką ślepotę usprawiedliwił. Jednak gdy ślepota jest taka, że nie widzą pani Hani, ale dowalą pani Stasi to faktycznie nóż sie otwiera w kieszeni.
max ja jestem cięty na pieskie sranie więc pana Edwarda mam w głębokim poważaniu, a to, że domaga się dowodu rzeczowego wydaje mi się być śmieszne. W ten sposób moznaby zakwestionować połowę spraw. Policja nie ma dowodu, że jechałem bez pasów, albo bez świateł to niech się całują. Nie ma dowodu, ze ja podpaliłem pole, bo co z tego, ze stoję z zapalniczka i bańką po benzynie.
sajonara -- 27.06.2008 - 15:02