tylko ludzie, którzy mogliby coś takiego przeprowadzić, chodzą chyba na razie dopiero do przedszkola. Po prostu musi zniknąć potężna grupa zainteresowanych (z tych czy innych względów) wykorzystaniem lustracji do celów politycznych, a także zniknąć musi grupa, których lustracja fascynuje, choć żadnego interesu w tym nie mają. Czyli biologia.
I pozostana tylko historycy, którzy będą kruszyć kopie o Stanisława Augusta Poniatowskiego, Piłsudskiego czy Wałęsę, ale na łamach annałów naukowych czy podczas konferencji, zaś wszyscy inni zajmować się będą rozwojem kraju.
Zgoda, Panie Stary
tylko ludzie, którzy mogliby coś takiego przeprowadzić, chodzą chyba na razie dopiero do przedszkola. Po prostu musi zniknąć potężna grupa zainteresowanych (z tych czy innych względów) wykorzystaniem lustracji do celów politycznych, a także zniknąć musi grupa, których lustracja fascynuje, choć żadnego interesu w tym nie mają. Czyli biologia.
I pozostana tylko historycy, którzy będą kruszyć kopie o Stanisława Augusta Poniatowskiego, Piłsudskiego czy Wałęsę, ale na łamach annałów naukowych czy podczas konferencji, zaś wszyscy inni zajmować się będą rozwojem kraju.
Ale to gdzieś za 50 do 100 lat.
Miłego dnia życzę
Lorenzo -- 04.07.2008 - 09:09