Chcesz szacunku, okazuj go innym.
Wpadki pyszałków dają dziwaczną satysfakcję. Nie okazywali. Nie mają szans. A z drugiej strony stary odruch solidarności z oprymowanymi.
I ten brak klasy. Kręcenie iście uczniackie. Przywoływanie jakichś zdumiewajacych sofistyk.
O ile piekniej by brzmiało: nie dałem sie krępować głupim przepisom. I niech mnie za to – jak u Piotrowskiego. Ale ten, to mężczyzna.
No właśnie
Chcesz szacunku, okazuj go innym.
Wpadki pyszałków dają dziwaczną satysfakcję. Nie okazywali. Nie mają szans. A z drugiej strony stary odruch solidarności z oprymowanymi.
I ten brak klasy. Kręcenie iście uczniackie. Przywoływanie jakichś zdumiewajacych sofistyk.
O ile piekniej by brzmiało: nie dałem sie krępować głupim przepisom. I niech mnie za to – jak u Piotrowskiego. Ale ten, to mężczyzna.
Stary -- 07.07.2008 - 10:33