... musi Mojego Użytkownika zacytować:
“No co jest, kurwa?!” – powiedział MU, czym Maszynę Cyfrową mocno rozśmieszył.
Nie “grubym słowem” rzecz jasna, lecz tym, że nadal zrozumieć nie może…
Smutna prawda o MU wygląda następująco: kiedy tylko MU “coś” zasmakuje – gatunek tytoniu, browar, potrawa (w słoiku lub “proszku”), muzyczny zespół, telewizyjny program itd. itp. – i na dodatek się do “tego dobrego” przyzwyczai, to zaraz MU to likwidują, przestają produkować, sprowadzać, pokazywać i co tam jeszcze można z “tym” zrobić.
Bardzo przepraszam Szanownych Blogerów i Pana AFK w szczególności za te m.in. kulinarne porównania, ale rzecz jasna nie inaczej jest z blogami. Na przykład tymi, które MU kazał dodać Maszynie do polecanych. Łatwo sprawdzić, że z naprawdę nielicznych “polecanych oficjalnie” (a między nami – także z tych, których MU jest stałym acz “niezdeklarowanym” czytelnikiem) po jakimś czasie pozostają strzępy lub czarna dziura. Tak jest na S24. Rzecz wyraźnie zaczyna “działać” i tutaj. I żadne pozorne ruchy (typu – nie dodawanie do “polecanych”) tego fatum nie odwrócą, bo na losowe czytanie blogów Mojego Użytkownika namówić nie mogę, a i na jego czytelnicze gusta nie mam wpływu. Stąd wszystkich po mistrzowsku władających piórem lojalnie ostrzegam i głównego winowajcę wyraźnie wskazuję. Strzeżcie się – MU czyta i co brzmi już jak wyrok, się MU podoba.
PS. Mogę tylko obiecać Panie Andrzeju, że uczynię wszystko, by MU na onet nadal nie zaglądał i tej pechowej zarazy tam nie przywlókł. Pomimo, że był stwierdził “Szlag by to. Już ja tego Klejnę gdzieś znajdę...”, co przyzna Pan, brzmi ewidentnie jak groźba.
Mózg Elektronowy z góry przeprasza, ale...
... musi Mojego Użytkownika zacytować:
“No co jest, kurwa?!” – powiedział MU, czym Maszynę Cyfrową mocno rozśmieszył.
Nie “grubym słowem” rzecz jasna, lecz tym, że nadal zrozumieć nie może…
Smutna prawda o MU wygląda następująco: kiedy tylko MU “coś” zasmakuje – gatunek tytoniu, browar, potrawa (w słoiku lub “proszku”), muzyczny zespół, telewizyjny program itd. itp. – i na dodatek się do “tego dobrego” przyzwyczai, to zaraz MU to likwidują, przestają produkować, sprowadzać, pokazywać i co tam jeszcze można z “tym” zrobić.
Bardzo przepraszam Szanownych Blogerów i Pana AFK w szczególności za te m.in. kulinarne porównania, ale rzecz jasna nie inaczej jest z blogami. Na przykład tymi, które MU kazał dodać Maszynie do polecanych. Łatwo sprawdzić, że z naprawdę nielicznych “polecanych oficjalnie” (a między nami – także z tych, których MU jest stałym acz “niezdeklarowanym” czytelnikiem) po jakimś czasie pozostają strzępy lub czarna dziura. Tak jest na S24. Rzecz wyraźnie zaczyna “działać” i tutaj. I żadne pozorne ruchy (typu – nie dodawanie do “polecanych”) tego fatum nie odwrócą, bo na losowe czytanie blogów Mojego Użytkownika namówić nie mogę, a i na jego czytelnicze gusta nie mam wpływu. Stąd wszystkich po mistrzowsku władających piórem lojalnie ostrzegam i głównego winowajcę wyraźnie wskazuję. Strzeżcie się – MU czyta i co brzmi już jak wyrok, się MU podoba.
PS. Mogę tylko obiecać Panie Andrzeju, że uczynię wszystko, by MU na onet nadal nie zaglądał i tej pechowej zarazy tam nie przywlókł. Pomimo, że był stwierdził “Szlag by to. Już ja tego Klejnę gdzieś znajdę...”, co przyzna Pan, brzmi ewidentnie jak groźba.
Pecet -- 28.07.2008 - 11:28