Hm,

Hm,

znalazłem:)

Wprawdzie nie wiem czy wersja ta ci się spodoba, ale innej ciekawej nie było.

A ładne słowo ,,barłożenie”.

A z tym leżeniem w łóźku, to ja wiem czy to depresja?
To raczej taki błogostan, ja strasznie wspominam miło pewien dzień jak sobie leżałem w łóźku, pewna bliska mi koleżanka przyniosła mi śniadanie do łóżka i sobie popijaliśmy razem winko i leżeliśmy i ogladali tv do 13 albo dłużej.
Przepraszam z atakie zmysłowe tu obrazy w blogu chyba trochę religijnym:), ale też prosże bez nadinterpretacji:)


Teatr pisania. DZIENNIK 2001-2005 (15) By: bianka (2 komentarzy) 5 sierpień, 2008 - 20:56