Z tym scenariuszem to jest tak. Machulski przygotowuje się do filmu o “kurierze z Warszawy”. Do wielkiej produkcji, która teoretycznie pochłania każdą wolną minutę. Pod każdym względem.
I teraz wyobraź sobie, że tenże Machulski dostaję w ramach fuchy do poprawienia scenariusz, który wygrał konkurs na scenariusz o Powstaniu Warszawskim. No tak, dostał okazję, to nagle “kurier z Warszawy” okazał się nieistotny. Rzucił Machulski zabawkę w kąt, bo pewnie lepszą kasę można wyciągnąć z nowej fuchy.
I on poprawia ten scenariusz. A wiesz dlaczego? Ponieważ wersja, która wygrała, była zbyt batalistyczna, epicka, panoramiczna, rozległa. I trzeba ją było poprawić, by była taka bardziej kameralna itd. Czyli tańsza. I nagle buch! 70 milionów złotych. He he he. Jak już grać w durnia, to na całego.
Ale na boku jest inna, przefajna sprawa: że ten ponoć super, piękny i wzruszający scenariusz, który zwyciężył w konkurskie scenariuszowym okazał się do dupy.
Gretchen
Z tym scenariuszem to jest tak. Machulski przygotowuje się do filmu o “kurierze z Warszawy”. Do wielkiej produkcji, która teoretycznie pochłania każdą wolną minutę. Pod każdym względem.
I teraz wyobraź sobie, że tenże Machulski dostaję w ramach fuchy do poprawienia scenariusz, który wygrał konkurs na scenariusz o Powstaniu Warszawskim. No tak, dostał okazję, to nagle “kurier z Warszawy” okazał się nieistotny. Rzucił Machulski zabawkę w kąt, bo pewnie lepszą kasę można wyciągnąć z nowej fuchy.
I on poprawia ten scenariusz. A wiesz dlaczego? Ponieważ wersja, która wygrała, była zbyt batalistyczna, epicka, panoramiczna, rozległa. I trzeba ją było poprawić, by była taka bardziej kameralna itd. Czyli tańsza. I nagle buch! 70 milionów złotych. He he he. Jak już grać w durnia, to na całego.
Ale na boku jest inna, przefajna sprawa: że ten ponoć super, piękny i wzruszający scenariusz, który zwyciężył w konkurskie scenariuszowym okazał się do dupy.
I powiedzcie, co jest w tym kraju normalne?
Human Bazooka
Mad Dog -- 06.08.2008 - 17:59