Serdecznie dziękuję oszustowi 1 za wyjaśnienia, analizy i oceny, o których nie wiedziałem i mało się nimi interesowałem. To Towarzystwo wzajemnej adoracji o którym pszę to troche ironiczna klasyfikacja pewnej mody blogerskiej do której z trudem usiłuje sie dostosowac, a nie klasyfikacja polityczna, choć i ta ma jakieś jak zawsze znaczenie, ale moim zdaniem marginalne. Uważam, że nie podziały polityczne są wazne, choć one bija w oczy, lecz podejście do siebie nawzajem. Dlatego mimo ostrych czasem sporów politycznych z Igłą, cieszę się, ze uwaza mnie za swego starego przyjaciela. O to chodzi. To towarzystwo to komentatorzy, którzy lubia nie długie (takie jak moje) czasem napuszone, lecz na ogół pełne faktów i ciekawych opisów, lecz lubia krótkie dowcipne, dosadne i konkretne notki, na których się wyżywają. Ja to akceptuję i nic nie mam naprzeciw lecz to własnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu jest Towarzystwo. Wiem, ze zaraz padną głosy, że odwracam przysłowiowego kota ogonem , bo klasyfikacja Towarzystwa ma konotacje ujemne. Dla mnie jednak nie. To, ze Igła jest w tym specjalistą, no to mogę mu tylko pozazdroscić. To i tylko to miałem na mysli. Rozumiem, ze tekst informacyjny, trudny, wymagający nie jest chętnie czytany, a już trudno wymagac aby był komentowany. Cieszę się, że mimo wszystkich nieporozumień (ale cóż to byłby za świat gdyby wszyscy byli jednego zdania) jestesmy razem. Jeszcze raz dziękuję oszustow1 za cenne dla mnie wyjasnienia. Odnosnie tego antysemityzmu, to oczywiscie, że stosunki polsko – amerykańskie są, jak trafnie zauważyłeś bardziej złozone, ale trudno w krótkim tekście, który i tak jak na TXT jest za długi rozpisywać się więcej na ten temat. Natomiast muszę pisac o rzeczach widocznych i zrozumiałych, a antysemityzm sam rzuca sie w oczy. Z drugiej strony nie pretenduję do doskonałości i wszelkie uwagi na ten temat uważam za trafne i na przyszłość napisze o czym innym w naszych relacjach z USA.
Pozdrawiam serdecznie
Towarzystwo
Serdecznie dziękuję oszustowi 1 za wyjaśnienia, analizy i oceny, o których nie wiedziałem i mało się nimi interesowałem. To Towarzystwo wzajemnej adoracji o którym pszę to troche ironiczna klasyfikacja pewnej mody blogerskiej do której z trudem usiłuje sie dostosowac, a nie klasyfikacja polityczna, choć i ta ma jakieś jak zawsze znaczenie, ale moim zdaniem marginalne. Uważam, że nie podziały polityczne są wazne, choć one bija w oczy, lecz podejście do siebie nawzajem. Dlatego mimo ostrych czasem sporów politycznych z Igłą, cieszę się, ze uwaza mnie za swego starego przyjaciela. O to chodzi. To towarzystwo to komentatorzy, którzy lubia nie długie (takie jak moje) czasem napuszone, lecz na ogół pełne faktów i ciekawych opisów, lecz lubia krótkie dowcipne, dosadne i konkretne notki, na których się wyżywają. Ja to akceptuję i nic nie mam naprzeciw lecz to własnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu jest Towarzystwo. Wiem, ze zaraz padną głosy, że odwracam przysłowiowego kota ogonem , bo klasyfikacja Towarzystwa ma konotacje ujemne. Dla mnie jednak nie. To, ze Igła jest w tym specjalistą, no to mogę mu tylko pozazdroscić. To i tylko to miałem na mysli. Rozumiem, ze tekst informacyjny, trudny, wymagający nie jest chętnie czytany, a już trudno wymagac aby był komentowany. Cieszę się, że mimo wszystkich nieporozumień (ale cóż to byłby za świat gdyby wszyscy byli jednego zdania) jestesmy razem. Jeszcze raz dziękuję oszustow1 za cenne dla mnie wyjasnienia. Odnosnie tego antysemityzmu, to oczywiscie, że stosunki polsko – amerykańskie są, jak trafnie zauważyłeś bardziej złozone, ale trudno w krótkim tekście, który i tak jak na TXT jest za długi rozpisywać się więcej na ten temat. Natomiast muszę pisac o rzeczach widocznych i zrozumiałych, a antysemityzm sam rzuca sie w oczy. Z drugiej strony nie pretenduję do doskonałości i wszelkie uwagi na ten temat uważam za trafne i na przyszłość napisze o czym innym w naszych relacjach z USA.
Podróżny -- 13.08.2008 - 20:48Pozdrawiam serdecznie