Noszę w sobie twój tekst odkąd go przeczytałam.Przepraszam,że odzywam się z
takim opóźnieniem.
Wiesz co czuję i myślę ?
To jest przepiękne wyznanie wiary i dla mnie potwierdzenie szczególnego kontaktu z Bogiem.Z twego tekstu wyziera ogromna,niewypowiedziana tęsknota za Bogiem.
Nie czytuję zbyt wielu pism mistyków ale pamiętam z zapisków św. Faustyny, że nawet Ona która rozmawiała z Chrystusem miała czasem momenty i dni kompletnej pustki i braku uczucia jego bliskości.
Dziękuję Ci za ten tekst, będę do niego wracać gdy mnie będzie ciężko.
Chcę się z tobą podzielić historia opowiedzianą mi przez siostrę mojej
Mamy (Ciocia ma ponad 80 lat).
Pewna osoba, która miała bardzo trudny okres w swoim życiu miała sen.
Znalazła się w miejscu pełnym krzyży w towarzystwie przewodnika, który ją
oprowadzał i pokazywał ten szczególny zbiór.
Krzyże były różne pod względem wielkości i materiału z którego zostały wykonane.
Były kamienne, żelazne ,drewniane a nawet złote.Proste i wymyślne, gładkie bądź
rzeźbione.Oglądając je nasz bohater zapomniał o swoim krzyżu, który niósł.
Przypomniał mu o nim przewodnik pytając: “Na, który z tych krzyży chciałbyś zamienić twój własny?“Zamiast odpowiedzi ten pan przygarnął swój prosty,drewniany krzyż i obudził się.
Ta historia jest dla mnie bardzo cenna bo opowiedziana przez osobę, której życie
nie było usłane różami a pozostała życzliwa, ciepła i otwarta na innych podobnie
jak Ty.
“Błogosławcie sobie i wierzcie,że się spełni“ mówił Jan Paweł II.
Niech ten list będzie takim błogosławieństwem dla ciebie Anno.
Bianka
Anno !
Noszę w sobie twój tekst odkąd go przeczytałam.Przepraszam,że odzywam się z
Bianka -- 01.09.2008 - 22:50takim opóźnieniem.
Wiesz co czuję i myślę ?
To jest przepiękne wyznanie wiary i dla mnie potwierdzenie szczególnego kontaktu z Bogiem.Z twego tekstu wyziera ogromna,niewypowiedziana tęsknota za Bogiem.
Nie czytuję zbyt wielu pism mistyków ale pamiętam z zapisków św. Faustyny, że nawet Ona która rozmawiała z Chrystusem miała czasem momenty i dni kompletnej pustki i braku uczucia jego bliskości.
Dziękuję Ci za ten tekst, będę do niego wracać gdy mnie będzie ciężko.
Chcę się z tobą podzielić historia opowiedzianą mi przez siostrę mojej
Mamy (Ciocia ma ponad 80 lat).
Pewna osoba, która miała bardzo trudny okres w swoim życiu miała sen.
Znalazła się w miejscu pełnym krzyży w towarzystwie przewodnika, który ją
oprowadzał i pokazywał ten szczególny zbiór.
Krzyże były różne pod względem wielkości i materiału z którego zostały wykonane.
Były kamienne, żelazne ,drewniane a nawet złote.Proste i wymyślne, gładkie bądź
rzeźbione.Oglądając je nasz bohater zapomniał o swoim krzyżu, który niósł.
Przypomniał mu o nim przewodnik pytając: “Na, który z tych krzyży chciałbyś zamienić twój własny?“Zamiast odpowiedzi ten pan przygarnął swój prosty,drewniany krzyż i obudził się.
Ta historia jest dla mnie bardzo cenna bo opowiedziana przez osobę, której życie
nie było usłane różami a pozostała życzliwa, ciepła i otwarta na innych podobnie
jak Ty.
“Błogosławcie sobie i wierzcie,że się spełni“ mówił Jan Paweł II.
Niech ten list będzie takim błogosławieństwem dla ciebie Anno.
Bianka