A rozgrzewającego i na wątrobę szkodzącego, to ja coś już wypiłem, w dodatku namówiony do tego przez rodzicielkę swą:)
No i jak tu nie stwierdzić, że rodzice to dzieci demoralizują jednak.
A apropos niemieckich metod, to dzisiaj miałem przyjemność spotkać w knajpce wycieczkę szwajcarskich emerytów:), pogadaliśmy sobie trochę, co było całkiem sympatyczne.
No i zaimponowałem chyba im znajomością twórczości Josepha Rotha i nie tylko:)
Hm, czemu akurat ruda, że zapytam?
A rozgrzewającego i na wątrobę szkodzącego, to ja coś już wypiłem, w dodatku namówiony do tego przez rodzicielkę swą:)
No i jak tu nie stwierdzić, że rodzice to dzieci demoralizują jednak.
A apropos niemieckich metod, to dzisiaj miałem przyjemność spotkać w knajpce wycieczkę szwajcarskich emerytów:), pogadaliśmy sobie trochę, co było całkiem sympatyczne.
No i zaimponowałem chyba im znajomością twórczości Josepha Rotha i nie tylko:)
grześ -- 16.09.2008 - 16:34