bo mi się rzuciło jak chyba Sobolewski ubolewa, bo coś tam, bo skrzywdzono Skolimowskiego, który przez 17 lat filmów nie kręcił.
jakby ten fakt już powodował, że jego film musi byc dobry.
Rakowiecki gada rzeczy oczywiste (i powtarza za Oskarem Wilde’a:)), ale ma rację, powinno się oceniać czy film jest dobry czy zły,m a nie ambitny i nieambitnmy, nie czy Zanussiego czy Skolimowskiego czy debiutanta, nie czy niezależny czy komercyjny.
To są w sumie etykietki.
Tak samo jak Wilde napisał, że sztuka nie ma być moralna czy niemoralna tylko dzieli się na dobrą i złą.
No kończę te uwagi, bo się na tym za bardzo nie znam i w ogóle nie wiedziałbym o tej sprawie, gdyby nie audycja w TOK-u.
Mad, a jeszcze jedno,
bo mi się rzuciło jak chyba Sobolewski ubolewa, bo coś tam, bo skrzywdzono Skolimowskiego, który przez 17 lat filmów nie kręcił.
jakby ten fakt już powodował, że jego film musi byc dobry.
Rakowiecki gada rzeczy oczywiste (i powtarza za Oskarem Wilde’a:)), ale ma rację, powinno się oceniać czy film jest dobry czy zły,m a nie ambitny i nieambitnmy, nie czy Zanussiego czy Skolimowskiego czy debiutanta, nie czy niezależny czy komercyjny.
To są w sumie etykietki.
Tak samo jak Wilde napisał, że sztuka nie ma być moralna czy niemoralna tylko dzieli się na dobrą i złą.
No kończę te uwagi, bo się na tym za bardzo nie znam i w ogóle nie wiedziałbym o tej sprawie, gdyby nie audycja w TOK-u.
pzdr
grześ -- 24.09.2008 - 15:09