nie rozumiem Pana.
Że niby co: że ludzie się nie boją kobiet obrażać, agentów bronić, Maryli wychwalać etc, a boją sie powiedzieć cokolwiek o wartości życia ludzkiego, suwerenności (w kontekście piłki nożnej) i Białorusi?
Nie rozumiem tego.
Już wolę założyć, że to bezsensu jest tekst.
A że polityczny? No tak. A to ja nie mogę politycznego tekstu napisać?
Pozdrawiam udając się do kuchni po raz kolejny i kluczowy
Panie Maxie,
nie rozumiem Pana.
Że niby co: że ludzie się nie boją kobiet obrażać, agentów bronić, Maryli wychwalać etc, a boją sie powiedzieć cokolwiek o wartości życia ludzkiego, suwerenności (w kontekście piłki nożnej) i Białorusi?
Nie rozumiem tego.
Już wolę założyć, że to bezsensu jest tekst.
A że polityczny? No tak. A to ja nie mogę politycznego tekstu napisać?
Pozdrawiam udając się do kuchni po raz kolejny i kluczowy
yayco -- 01.10.2008 - 18:30