Solidarność jako ruch pokojowy uwiera dziś nie tylko duchowych potomków komuny.
To była masa nie tylko 10 milionów członków “S” ale również młodzieży studentów i sympatyków którzy z powodów formalnych nie mogli być członkami “S”. Utrzymanie w ryzach tej kipiącej masy przez kilkanaście miesięcy w skrajnie trudnym otoczeniu to naprawdę osiągnięcie zasługujące na Nobla.
Dziś , ci którzy wtedy robili co tylko możliwe , aby tą chwiejną równowagę zburzyć czepiają się szczegółów wypowiedzi liderów z tamtych czasów wskazując jakie były ugodowe , marksistowskie i socjalistyczne, sugerując prawie ,że KK to byli sami agenci SB.
Nazywając Bolkiem Lecha Wałęsę jako jeden z dowodów podaje się jego działania uspokajające sytuację , zmierzające do tego , aby tę równowagę utrzymać.
I tak w solidarnym ataku z dwóch stron umiera prawda o Pierwszej Solidarności.
Szkoda,że tylko nieliczni, jak Leszek.Sopot , potrafią przekazać prawdę o historii ,która działa sie na ich oczach.
re: Urojony świat krwawej rewolucji „Solidarności”
Solidarność jako ruch pokojowy uwiera dziś nie tylko duchowych potomków komuny.
To była masa nie tylko 10 milionów członków “S” ale również młodzieży studentów i sympatyków którzy z powodów formalnych nie mogli być członkami “S”. Utrzymanie w ryzach tej kipiącej masy przez kilkanaście miesięcy w skrajnie trudnym otoczeniu to naprawdę osiągnięcie zasługujące na Nobla.
Dziś , ci którzy wtedy robili co tylko możliwe , aby tą chwiejną równowagę zburzyć czepiają się szczegółów wypowiedzi liderów z tamtych czasów wskazując jakie były ugodowe , marksistowskie i socjalistyczne, sugerując prawie ,że KK to byli sami agenci SB.
Nazywając Bolkiem Lecha Wałęsę jako jeden z dowodów podaje się jego działania uspokajające sytuację , zmierzające do tego , aby tę równowagę utrzymać.
I tak w solidarnym ataku z dwóch stron umiera prawda o Pierwszej Solidarności.
KrzysP -- 09.10.2008 - 12:49Szkoda,że tylko nieliczni, jak Leszek.Sopot , potrafią przekazać prawdę o historii ,która działa sie na ich oczach.