Hmm,

Hmm,

zasadniczo dobry kierunek,tak trzymać tylko nic sobie nie wmawiać (na dłuższą metę
nie działa).Wystarczy odrobina koncentracji, obserwacja rzeczywistości, rejestracja słów,zdarzeń – robi się ciekawie czasem niesamowicie a często zabawnie.
Rozmawiałam z przyjaciółmi (bardziej wyrobionymi religijnie),pytałam czy im też się
przydarzają rozmowy z Bogiem.
Pytałam z pewną nieśmiałością,co prawda jesteśmy krajem ludzi wierzących ale
lata socjalizmu zrobiły swoje – mówienie o Bogu przychodzi z trudem, jakoś zakodowane
mamy,że ma do tego prawo ksiądz,lub jeśli cywilne osoby to w kościele itp.itd.
Ale wracając do pytania – byli zdziwieni, że mam wątpliwości.
Tak – On rozmawia różnymi drobnymi wydarzeniami, słowami i przez innych ludzi – brzmiała odpowiedź.
Tobie też pewnie zdarzały się takie rozmowy :-)

Pozdrówka


Teatr pisania.DZIENNIK 2001-2005 (33) By: bianka (3 komentarzy) 9 październik, 2008 - 00:35