widziałbym jako osobny film. Pełnometrażowy. Dałoby się parę jeszcze wątków upchnąć nie rozpychając specjalnie fabuły. Kiedyś była już jakaś gaduła u Ciebie na ten temat.
Tylko ten ipeen na końcu… No ja nie wiem, czy będąc na miejscu owego Sławka zacząłbym od tego. Taki spontaniczny odruch? Sztuczny.
Myślę, że najpierw odszukałbym w dawno zapomnianym notesie numer do znajomego znajomego, co to o nim słuchy chodziły, że go kiedyś deczko spałowali. Dość mocno…
Aha, skąd te płyty? Bo moje jeszcze są na stryszku. Sprawdziłem ;-)
Ten odcinek
widziałbym jako osobny film. Pełnometrażowy. Dałoby się parę jeszcze wątków upchnąć nie rozpychając specjalnie fabuły. Kiedyś była już jakaś gaduła u Ciebie na ten temat.
Tylko ten ipeen na końcu… No ja nie wiem, czy będąc na miejscu owego Sławka zacząłbym od tego. Taki spontaniczny odruch? Sztuczny.
Myślę, że najpierw odszukałbym w dawno zapomnianym notesie numer do znajomego znajomego, co to o nim słuchy chodziły, że go kiedyś deczko spałowali. Dość mocno…
Aha, skąd te płyty? Bo moje jeszcze są na stryszku. Sprawdziłem ;-)
oszust1 -- 13.10.2008 - 17:15