Ale tu się jawią dwie prawidłowości. Pierwsza – pozostali konkurenci do prezydentury nikną w cieniu. Druga – na placu pozostają dwaj gracze ze swoim skrajnie usztywnionym pozytywnym i negatywnym elektoratem.
I wygrywa posiadacz większego elektoratu.
Moim zdanie pisowscy “pijarowcy” bardzo źle się bawią.
Dobre
Ale tu się jawią dwie prawidłowości. Pierwsza – pozostali konkurenci do prezydentury nikną w cieniu. Druga – na placu pozostają dwaj gracze ze swoim skrajnie usztywnionym pozytywnym i negatywnym elektoratem.
I wygrywa posiadacz większego elektoratu.
Moim zdanie pisowscy “pijarowcy” bardzo źle się bawią.
Stary -- 16.10.2008 - 13:05