Panie Stary

Panie Stary

Skąd mi przyszło do głowy, że Pan jednak światową ekonomię wplótł w polską politykę? Ano stąd:
“Gdyby się jeszcze z utęsknieniem oczekiwany przez obie lewice kryzysik zdarzył.”

A tak na marginesie odnosząc się do tego, co Pan powyżej napisał to zgodzę się, że nasi politycy to dyletanci ekonomiczni. A jako dyletanci nie wiedzą ani jak mocno popsuć ani jak dobrze naprawić. I tu nawet specjalnie bym nie rozróżniał przynależności partyjnej.

Pocieszę Pana, że obserwując bardzo uważnie od jakichś 10 lat rynek i politykę w Stanach i czytając coś tam o historii ekonomicznej USA, to powiem że tam jest jeszcze gorzej. Jedni są ślepi i głusi a drudzy (korzystając z ułomności tych pierwszych) współuczestniczą w reżyserowaniu kolejnych kryzysów. Od 1907 roku. Jak teraz.

Pozdrawiam serdecznie.


Niebezpieczna pora By: Sylnorma (10 komentarzy) 25 październik, 2008 - 08:47