a co do zimy?
Mieszane uczucia.
Znaczy lubię tak do 31 grudnia:)
Lubię pierwszy śnieg, uwielbiam mroźne wieczorne powietrze, zapierające dech, takie, jak jest minus kilka stopni, albo naet i koło zera, ale jak taka mroźna świeżość jest.
Uwielbiam jak śnieg pada i jak leży na ziemi.
Ale jednak zima jakoś szybko mi się nudzi i już później nie lubię.
Ale jak mieszkałem z piesem Iwanem podczas studiów, to on był fascynat zimy, a szczególnie śniegu, odbijało mu totalnie i zabawnie było.
No a taki pies AnnPOl w śniegu to piękny chyba najbardziej jest.
Więc zima ma i plusy swoje.
Hm, zdjęcia piękne,
a co do zimy?
Mieszane uczucia.
Znaczy lubię tak do 31 grudnia:)
Lubię pierwszy śnieg, uwielbiam mroźne wieczorne powietrze, zapierające dech, takie, jak jest minus kilka stopni, albo naet i koło zera, ale jak taka mroźna świeżość jest.
Uwielbiam jak śnieg pada i jak leży na ziemi.
Ale jednak zima jakoś szybko mi się nudzi i już później nie lubię.
Ale jak mieszkałem z piesem Iwanem podczas studiów, to on był fascynat zimy, a szczególnie śniegu, odbijało mu totalnie i zabawnie było.
No a taki pies AnnPOl w śniegu to piękny chyba najbardziej jest.
Więc zima ma i plusy swoje.
pzdr
grześ -- 27.10.2008 - 23:14