Nie jesteśmy w Korei. Jesteśmy w Polsce. W Europie. Jakoś o uszy mi się obilo, że Niemcy swoje nierentowne stocznie pozamykali. Musieli. A ta cała belgijska Komisarz z którą walczymy, położyła wcześniej stocznie greckie, także za nieuprawnioną pomoc państwa.
Co chce Pan zrobić z tą Polską małomiasteczkową? Albo tą przeludnioną pracowniczą – w dodatku często monokulturową (socjalizm się kłania)? Są miejsca, gdzie ludzie dają radę i najcześciej związane jest to z drobnym biznesem. A są miejsca, gdzie walą dżepy na lawkach i narzekają że pomoc społeczna jest skąpa.
SLD, jako margines, słabo mnie obchodzi. Mam nadzieję, że w najbliższych wyborach padnie (starci dzisiejszą władzę “języczka u wagi”) , całość czerwonej sitwy najbliższa banda wytnie wpień i zatopimy wreszcie ten złom.
Komercjalizacja jest jedyną drogą. I to komercjalizacja nastawiona mimo wszystko na rentowność. Ale nie cała – są obszary medycyny, które rentowne nie będą nigdy. Natomiast komercjalizacja płatnika – trudno mi to sobie wyobrazić. Taki nastawiony na zysk płatnik to kat dla szpitali. Bo będzie działał maksymalnie w celu podwyższania zysku – korzystając z każdej okazji, by udupić szpitale. W dodatku – ani ja, ani nikt inny normalny i przeciętny, nie będzie w stanie rynkowo prawidłowo ocenić konkurencyjnego płatnika działającego na rynku. Tak myślę.
Panie Igło
Nie jesteśmy w Korei. Jesteśmy w Polsce. W Europie. Jakoś o uszy mi się obilo, że Niemcy swoje nierentowne stocznie pozamykali. Musieli. A ta cała belgijska Komisarz z którą walczymy, położyła wcześniej stocznie greckie, także za nieuprawnioną pomoc państwa.
Co chce Pan zrobić z tą Polską małomiasteczkową? Albo tą przeludnioną pracowniczą – w dodatku często monokulturową (socjalizm się kłania)? Są miejsca, gdzie ludzie dają radę i najcześciej związane jest to z drobnym biznesem. A są miejsca, gdzie walą dżepy na lawkach i narzekają że pomoc społeczna jest skąpa.
SLD, jako margines, słabo mnie obchodzi. Mam nadzieję, że w najbliższych wyborach padnie (starci dzisiejszą władzę “języczka u wagi”) , całość czerwonej sitwy najbliższa banda wytnie wpień i zatopimy wreszcie ten złom.
Komercjalizacja jest jedyną drogą. I to komercjalizacja nastawiona mimo wszystko na rentowność. Ale nie cała – są obszary medycyny, które rentowne nie będą nigdy. Natomiast komercjalizacja płatnika – trudno mi to sobie wyobrazić. Taki nastawiony na zysk płatnik to kat dla szpitali. Bo będzie działał maksymalnie w celu podwyższania zysku – korzystając z każdej okazji, by udupić szpitale. W dodatku – ani ja, ani nikt inny normalny i przeciętny, nie będzie w stanie rynkowo prawidłowo ocenić konkurencyjnego płatnika działającego na rynku. Tak myślę.
Griszeq -- 29.10.2008 - 16:14