tzn. pewnie są tacy, którzy paradowli dzisiaj po cmentarzu żeby pokazać ludziom, że są, że materialnie im się przez rok poprawiło, bo tak wypada…Ale widziałam też takich, którzy stali nad grobami małżonków, dzieci, rodziców autentycznie zadumani, wzruszeni, przejęci , coś cicho mówiący. Oni nie celebrowali grobów. Oni “byli” z Nimi prawdziwie.
Nie sądze...
tzn. pewnie są tacy, którzy paradowli dzisiaj po cmentarzu żeby pokazać ludziom, że są, że materialnie im się przez rok poprawiło, bo tak wypada…Ale widziałam też takich, którzy stali nad grobami małżonków, dzieci, rodziców autentycznie zadumani, wzruszeni, przejęci , coś cicho mówiący. Oni nie celebrowali grobów. Oni “byli” z Nimi prawdziwie.
AnnPol -- 01.11.2008 - 19:25